Dolny Śląsk bez pielęgniarek?

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2014-05-09 12:24 | Zmodyfikowano: 2014-05-09 12:46
Dolny Śląsk bez pielęgniarek? - Pielęgniarki przed Kancelarią Premiera RP (fot. Wikipedia/Alina Zienowicz)
Pielęgniarki przed Kancelarią Premiera RP (fot. Wikipedia/Alina Zienowicz)

O problemie wiadomo do dawna, ale nic się nie zmienia - wrocławska uczelnia w tym roku przyjmie na studia zaledwie 90 osób, chociaż chętnych jest 3 razy więcej. Jak się okazuje kształcenie białego personelu uczelniom się nie opłaca.

W szpitalach już jest za mało pielęgniarek - ocenia Urszula Olechowska z dolnośląskiej Izby. - Mamy bardzo wiele placówek, gdzie dyżur pełni jedna taka osoba.

Braki kadrowe potwierdza menedżer zdrowia Maciej Sokołowski: - Mamy mniej więcej sześć pielęgniarek na tysiąc mieszkańców. Przy normie europejskiej - dziesięć.

Piotr Karniej z Uniwersytetu Medycznego tłumaczy, dlaczego uczelnia nie wykształci ich więcej: - To jest kosztowne. Uczelnia nie może wydawać więcej, niż pozyskuje z ministerstwa. Tu się koło zamyka.

Uniwersytet Medyczny zabiega w ministerstwie zdrowia o powołanie kierunku zamawianego - za tą decyzja poszłyby dodatkowe pieniądze, ale... decyzji nie ma.

 

 

 

 

 


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Sławek2014-05-12 08:57:49 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Zamiast dotować wydziały teologiczne, można zainwestować w to co jest potrzebne. Chyba że nie potrzeba nam chorych i personelu który by się nimi zajmował?
~POŁOŻNIK2014-05-10 01:58:03 z adresu IP: (164.126.xxx.xxx)
z JEDNĄ zasadniczą różnicą ,problem jest OGÓLNOKRAJOWY
~piguła2014-05-09 15:42:14 z adresu IP: (89.70.xxx.xxx)
Niestety.... Samorząd zawodowy jak do tej pory nie zrobił nic aby poprawić los pracujących pielęgniarek. Przychodząca do pracy - jeśli przyjdzie pielęgniarka dostaje znacznie wyższe uposażenie brutto niż pielęgniarka pracująca 30 lat, posiadająca specjalizację i ukończone studia pomostowe I i II stopnia. Wobec takiej sytuacji, konieczności pracy na zmiany, dokładania dodatkowych obowiązków, likwidacja stanowisk, niepewność zatrudnienia to młode adeptki wolą wyjechać zagranicę niż męczyć się w Polsce za 1400 - 2 000 zł.
~TAURUS2014-05-09 13:27:39 z adresu IP: (213.195.xxx.xxx)
I połowa z nich ucieknie do UE. Dlaczego? Kasa, kasa.