Dla ekologów to cicha rzeź, dla miasta planowana akcja

| Utworzono: 2015-02-04 07:49 | Zmodyfikowano: 2015-02-04 08:05
Dla ekologów to cicha rzeź, dla miasta planowana akcja - Zdjęcie: Marek Zoellner
Zdjęcie: Marek Zoellner

Rzeź drzew - tak ekolodzy określają liczbę 27 tys. wyciętych drzew we Wrocławiu. Jak zaznacza urząd miejski część z nich w ogóle nie powinna wyrosnąć, bo są to zwyczajnie rzecz ujmując samosiejki. Bezpieczniej dla mieszkańców będzie je wciąć i albo zastąpić gatunkami przystosowanymi do miasta albo... postawić w ich miejscu apartamentowiec - mówi Anna Bytońska z wrocławskiego magistratu:

Nie zgadzają się z tym ekolodzy. - Zwarta zabudowa to cecha charakterystyczna miasta, ale nie można rezygnować z zieleni - zaznacza Aleksandra Zienkiewicz z Miasta Drzew:

Przed II wojną światową ul. Pomorska była pełna drzew, Ostrów Tumski tonął w zieleni, a w miejscu, gdzie stoi była fabryka Mamut naprzeciwko Ogrodu Botanicznego, znajdował się park.

Posłuchaj całego materiału:

Czytaj też: Drzewa przy Dworcu Głównym idą pod topór

Wszystko zależy od dobrej woli urzędników - tak dendrolodzy i eksperci komentują skalę wycinki drzew we Wrocławiu. Nic w mieście nie powinno dziać się z przypadku, dlatego też potrzebna jest ścisła kontrola inwestorów.


- Dzięki działaniom urzędników udało nam się uratować dwa drzewa, których pnie miały ponad 3 metry średnicy - zaznacza Dominika Krop - Andrzejczuk z pracowni architektury krajobrazu iKropka.

Doskonałym pomysłem usystematyzowania liczby i stanu drzew jest ich inwentaryzacja. Jak na razie Wrocław nie zdecydował się na rozwiązania zachodnich miast, które stwarzają swoistą kartotekę drzew. Na razie podobne inwentaryzacje przeprowadzają mniejsze gminy, m.in. Strzelin.

Marek Zoellner
Marek Zoellner
Radio Wrocław
Fotografia siekiery splamionej czerwoną substancją to oczywiście metafora. To farba plakatowa. Ale każdy symbol kryje w sobie jakieś głębsze znaczenie. W tym przypadku znaczenia mogą być dwa. Pierwsze - dosłowne. Rozdzieranie żywej tkanki miasta. Zjawisko, o którym mówią i przeciw któremu protestują ekolodzy i społecznicy. Drugie znaczenie wypływa z magistratu. Nie ma żadnej rzezi, to przemyślana strategia, regulacja, a drzewa posadzimy nowe. Komu wierzyć? Czy miastu dzieje się coś złego, czy to tylko farbowany problem? Które przesłanie bardziej do Państwa przemawia?

Reklama

Komentarze (7)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~fidodido2015-02-05 16:03:31 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Co decydentów obchodzi powietrze w mieście. Już dawno swoje domy postawili zdala od centrum, niech się tłuszcza dusi i raduje z kredytów i osiedli o magicznie brzmiących nazwach.
~sdf2015-02-04 17:55:11 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
Wrocławiem rządzi sitwa ludzi, którzy sami nie są mieszkańcami tego miasta
~Walt2015-02-04 16:48:18 z adresu IP: (93.181.xxx.xxx)
Ja nie wierzę urzędnikom! Na ulicy Lipskiej już trzeci raz sadzi się małe graby na żywopłot. Ostatnio też dokonano uzupełnień, które, jak każdego roku, będą tam do czasu prac pielęgnacyjnych. Gdy przyjdzie usuwać chwasty, nowe nasadzenia znikną, jak to miało miejsce po kolejnych uzupełnieniach. Przejedzie facet kosiarką i po nasadzeniach. A skoro nie ponosi odpowiedzialności, to co się dziwić...
~no tak2015-02-04 15:45:33 z adresu IP: (159.205.xxx.xxx)
Po co drzewa w tym mieście? Lepiej powycinać, a w tym miejscu pobudować tandetne osiedla o idiotycznych nazwach.
~kmicic2015-02-04 09:55:51 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
ot i Dutkiewicz wychodzi do ludzi:)
~Kasia2015-02-04 08:28:46 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Dlaczego urzędnicy nie rozumieją, że drzewa to płuca miasta i nasze zdrowie? Wycinka drzew to strzał w kolano. We Wrocławiu powietrze jest bardzo zanieczyszczone już a to oznacza choroby, powinno się coraz więcej drzew sadzić, tworzyć parki.
~Andrzej z W-wia2015-02-04 10:19:00 z adresu IP: (62.87.xxx.xxx)
Wcale nie jest pewne, że gdyby zazielenić cały Wrocław — to mielibyśmy czyste powietrze. Jak długo będziemy w pojedynkę jeździć samochodem do pracy, na zakupy, na różne imprezy itd. — tak długo nie będziemy mieli czystego powietrza w mieście. A miasto musi(!!!) się rozwijać, by nie wyprowadzali się z niego ludzie do sąsiednich gmin i dojeżdżali do pracy i szkół samochodami (też w pojedynkę), zasmradzając miasto. Sadzić nowe drzewa trzeba, ale nie w miejscach przewidzianych pod niezbędne inwestycje, jak chociażby dworzec autobusowy z galerią. Pseudo ekolodzy: nie podcinajcie gałęzi, na których siedzicie!!!