Radio Wrocław Kultura: B.B. King w jakości DAB+

Michał Kazulo | Utworzono: 2015-05-18 06:57 | Zmodyfikowano: 2015-05-18 07:00

Gdy jakiś czas temu, przedstawialiśmy sylwetkę tego człowieka, chyba nikt nie zdawał sobie sprawy, że kilka miesięcy później, wszyscy będą mówić o nim w czasie przeszłym. Śmierć B.B. Kinga to cios dla każdego konesera dobrej muzyki. To kolejny dowód na to, że pewna epoka dobiega końca.

W tym wypadku mamy do czynienia ze swoistą filozofią. Jest nią blues. To, w jaki sposób ten muzyk operował tą konwencją, jest elementarzem, który przeczytać powinien każdy sięgający do tego nurtu. B.B. King to postać przede wszystkim oryginalna. Jeden z tych muzyków, którzy scenę traktowali jako swój naturalny żywioł. Koncerty, które grał, to było widowisko. Show w każdym detalu. Tacy jak on, ruchem dłoni ożywiali tłumy. Bez wysiłku zdobywał publikę wszędzie tam, gdzie się pojawił.

A za nim podążali inni wielcy. Zagrać koncert z Królem Bluesa – to marzenie każdego gitarzysty. Mimo, że nie jeden uczeń wyprzedził w tym wypadku swojego mistrza, to zawsze wracał po więcej feelingu i emocji. A tych był aż nadmiar.

Wszystkiego dorobił się sam. Od drugiej połowy lat czterdziestych, gdy na poważnie zajął się muzyką, dzielił swoje życie pomiędzy trasy koncertowe i studia nagraniowe. Sam o sobie mówił – tytan pracy. Zamykał się w pokoju, wyciągał gitarę i gdy inni szli spać – grał do upadłego. I tak zresztą nigdy nie pozwolił się nazwać wybitnym, chociaż wielu chciałoby otrzymać chociaż procent jego talentu.

Talent miał się gdzie przelewać. Doliczono się 43 płyt studyjnych. Wszystkie na wysokim poziomie. Do tego dodajmy 15 statuetek Grammy i honory we wszystkich rubrykach takich tak np. Blues, Rock'n'Roll. Wszystko po to, by swoją muzyką dawać ludziom szczęście. Robił to poprzez granie i śpiewanie. Najlepiej jak umiał. Dlatego do końca występował na tyle, na ile miał sił. Razem ze swoją legendarną gitarą, niepowtarzalnym dźwiękiem i głosem, przemierzał cały świat.

B.B. King odszedł mając 89 lat, ale jego muzyka będzie grana jeszcze przez wiele pokoleń. Nikt nie ma co do tego wątpliwości. Dlatego kolejna odsłona Muzyki Legendarnej, to nasz hołd dla Mistrza. Zaprezentujemy przeboje, odkurzymy starocie, posłuchamy nagrań z koncertów i w wykonach z innymi znanymi muzykami.

Wszystko w najwyżej jakości DAB+, tak żeby Riley patrząc na nas z góry wiedział, że jego robota nie poszła na marne.



Muzyka Legendarna w poniedziałek od 20.00.


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~kokos2015-05-19 09:49:37 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
może nie jestemm fanem blusa ale BB KING to mistrz!
~Krexik 2015-05-18 15:25:40 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Wielka strata...
~ringoo2015-05-18 12:18:00 z adresu IP: (80.52.xxx.xxx)
~szewa2015-05-18 09:07:53 z adresu IP: (80.52.xxx.xxx)
Kolejna ikona się pożegnała. Pamiętam jak mój ojciec puszczał nam, małym dzieciakom BB Kinga, a my udawaliśmy że jesteśmy muzykami i szaleliśmy po domu z garnkami i innymi ,,sprzętami"!