Awantura o drzewa na wrocławskich Hubach (SŁUCHAJ)

Aurelia Szymon | Utworzono: 2015-08-09 15:22 | Zmodyfikowano: 2015-08-09 15:22

Zagrażały bezpieczeństwu dzieci, zostały wycięte i stały się sprawcą sporego zamieszania. Chodzi o topole obok żydowskiej szkoły podstawowej we Wrocławiu przy Sieradzkiej. Po pierwsze nie zostanie zasadzonych trzy razy więcej drzew, tak jak wynika z uchwały Rady Miejskiej w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego Wzgórza Andersa. - Drzew będzie dokładnie tyle ile Urząd Miejski pozwolił wyciąć, czyli 13 - mówi Anna Bytońska z magistratu:

O zasadzenia ma zadbać Fundacja Tikkun Olam, bo to ona złożyła wniosek o wycięcie drzew. Stało się to zeszłego lata, do wycinki dochodzi rok później, kiedy przy Sieradzkiej powstaje duży sklep. A mniej drzew i więcej sklepów, jak się okazuje działa na mieszkańców jak płachta na byka.

- Mamy coraz mniej drzew, szczególnie po ostatniej wichurze, więc mieszkańcom osiedla ciężko jest pogodzić się z tym, że kolejne drzewa idą w odstawkę - mówi Maciej Borowski, przewodniczący zarządu:

Nowe drzewa zostaną zasadzone prawdopodobnie do końca tego roku. Gdzie? Jeszcze nie wiadomo.

Według Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego Wzgórza Andersa obowiązuje zasada 3:1, ale, że topole były chore i niepełnowartościowe, dlatego powołano się na ustawę o ochronie przyrody. 

 

 


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~HelPie2015-08-10 22:10:21 z adresu IP: (93.181.xxx.xxx)
Obserwuję to, co dzieje się z zielenią we Wrocławiu i widzę, że dzieje się źle. Na Osobowicach wycięto ogromne dęby przy okazji remontu wału. Po drugiej stronie, na Kozanowie, dęby oszczędzono. Nie przeszkadzały przy remoncie. W zamian posadzono na Osobowicach bardzo dużo nowych drzew. Sadzono je na oślep, jakby nikt tego nie kontrolował - w cieniu starych. Jedno koło drugiego. Kto pomoże to zrozumieć. Na Lipskiej, na odcinku od Witkowskiej do alei Kornów każdego roku sadzą młode graby i każdego roku przy okazji robót pielęgnacyjnych je koszą, albo po prostu wyrywają. I tak od kilku lat. Najwyraźniej osoba, która dzierży władzę w Zieleni Miejskiej, nie radzi sobie.
~Wro2015-08-10 18:04:51 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
Duże drzewa w takie upały jak teraz produkują chłód oraz i dotleniają powietrze , natomiast ich wycinka i zastąpienie nowymi sadzonkami które to potrzebują wielu lat aby urosły robi z miasta patelnię , przez co zwiększa się zużycie Prądu w mieście i nagrzewa się jeszcze bardziej miejską atmosferę : Wiatraki , Klimatyzacja etc. ...
~pol2015-08-10 10:35:39 z adresu IP: (217.237.xxx.xxx)
ludzie najpierw głosują na Dutkiewicza a potem się dziwią że on jest takim partaczem jak był - kolejny Lidl, kolejne wycięte zielone rejony. On drzewa zasadzi ale za osiedlami gdzie nikt nie mieszka