Trudny początek żużlowców z Wrocławia. Druga porażka

| Utworzono: 2016-05-06 22:00 | Zmodyfikowano: 2016-05-06 22:01

Wrocławianie na torze w Zielonej Górze momentami prezentowali się doskonale. Szczególnie udany mięli początek meczu. Po trzech wyścigach prowadzili 11:7. To napawalo optymizmem i powodowało, że kibice wicemistrzów Polski z optymizmem mogli patrzeć na kolejne próby. Pierwsza seria startów pokazała, że tor umożliwia walkę na całej jego długości i szerokości. Z możliwości korzystali zarówno seniorzy, jak i juniorzy obu ekip.

Duży wpływ na końcowy rezultat mialo wydarzenie z ósmego biegu. Piotr Protasiewicz wjechał w Vaclava Milika. Na prostej przeciwległej Czech zaliczył groźny upadek i przez dłuższy moment nie podnosił się z toru. Później już się na nim nie pojawił. Wrocławianie prowadzili wtedy aż 28:20.

Podopieczni Marka Cieślaka przełamali się w dziewiątym wyścigu. W trzynastym ekipa z Winnego Grodu po raz pierwszy w tym meczu wyszła na prowadzenie 40:38. Już w pierwszym z biegów nominowanych Falubaz zapewnił sobie zwycięstwo. Duet Andriej Karpow - Jason Doyle podwójnie pokonał parę Szymon Woźniak - Tomasz Jędrzejak.

W konfrontacji z wicemistrzami Polski najmocniejszymi ogniwami gospodarzy byli Piotr Protasiewicz i Patryk Dudek. Wśród gości najlepiej spisał się z kolei Tai Woffinden.

Betard Sparta Wrocław - 42:
1. Tai Woffinden - 12 (3,1,3,2,3)
2. Vaclav Milik - 6+1 (1,3,2*,-)
3. Tomasz Jędrzejak - 6 (1,1,1,3,d)
4. Szymon Woźniak - 8 (3,2,0,2,1)
5. Maciej Janowski - 7 (2,3,2,0,0)
6. Maksym Drabik - 3 (3,0,0,0)
7. Adrian Gała - 0 (0,0,0)

Falubaz Zielona Góra - 48:
9. Patryk Dudek - 11+1 (2,2,2,2*,1,2)
10. Andriej Karpow - 10+2 (0,2,1*,3,2,2*)
11. Jason Doyle - 10 (w,0,1,3,3,3)
12. Jarosław Hampel - zastępstwo zawodnika
13. Piotr Protasiewicz - 11+2 (3,3,w,3,1*,1*)
14. Krystian Pieszczek - 3 (2,d,1)
15. Sebastian Niedźwiedź - 3+1 (1*,1,1).


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~janosik2016-05-07 14:43:27 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Protasiewicz zachował się jak pancerny osioł, zmiótł Milika. Typowy żużlowy bandzior.