Organa ścigania skandalicznie pobłażliwe dla rasistów (Komentarz)

Dominik Panek | Utworzono: 2008-08-30 17:47 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Organa ścigania skandalicznie pobłażliwe dla rasistów (Komentarz) - (Fot. Janusz Wójtowicz / "Polska - Gazeta Wrocławska")
(Fot. Janusz Wójtowicz / "Polska - Gazeta Wrocławska")

W piątek do białej gorączki doprowadziły mnie śledztwo i proces dotyczący skrajnej prawicy (NOP, Zadruga i Redwatch).

W sprawie ubiegłorocznej manifestacji NOP i Zadrugi w centrum Wrocławia zeznawali kolejni świadkowie. Ówczesny legalny wiec szybko przerodził się w demonstrację rasistowską. Jednym ze świadków był Henryk Zieliński – dyrektor wydziału spraw obywatelskich Urzędu Miasta Wrocławia. On i jego pracownica odpowiadali za udzielenie zgody na manifestację. Urzędnik przyznał, że miał wątpliwości co do organizatorów i celu ich demonstracji (według wniosku NOP chciał demonstrować w obronie czarnoskórych mieszkańców Wrocławia!), ale nie odmówił zgody na wiec (posłuchaj, co powiedział w sądzie).

Później zeznawał naczelnik sztabu policji Komendy Miejskiej we Wrocławiu. Nadkomisarz Józef Cygan był jednym z oficerów odpowiadających za zabezpieczanie demonstracji. Sędzina zapytała go, czy słyszał hasła wykrzykiwane przez demonstrantów lub widział ich plakaty. I co odpowiedział nasz policjant? - Stałem w takim miejscu, gdzie nic nie widziałem i nic nie słyszałem - rzekł dzielny stróż prawa, który odpowiadał za zabezpieczanie demonstracji. Doprawdy kuriozalna wypowiedź.

Dziwne, że nadinspektor Cygan pełni jeszcze swoje stanowisko...

W tej sytuacji trudno się dziwić, że dwaj pozostali świadkowie, uczestnicy demonstracji twierdzili, że oczywiście nie widzieli i nie słyszeli rasistowskich haseł. Swoją drogą, jeden z nich mówił w sądzie, że wziął udział w demonstracji Zadrugi, a z odczytywanych zeznań ze śledztwa wynikało, że sympatyzuje z NOP. Co na to pani prokurator? Nic. Ani jednego pytania. Najwyraźniej przebieg rozprawy nie zainteresował prokuratury. Pewnie - po co się męczyć?

Pani sędzia Talaga co prawda dzielnie drążyła, ale nie zwróciła uwagi skandalicznie zachowującym się niektórym oskarżonym (którzy śmiali się z zeznań świadków i je komentowali).

Kolejna historia związana z tą demonstracją dotyczy śledztwa ws. wątku urzędniczego. Prokuratura od 1,5 roku bada, czy dwaj urzędnicy z wydziału spraw obywatelskich nie złamali prawa przy wydawaniu decyzji. I do tej pory nie udało jej się tego ustalić... Półtora roku! Zresztą w tym samym śledztwie badany jest wątek, czy NOP i Zadruga propagowały faszyzm na swoich stronach internetowych.

Osobno toczą się dwa śledztwa w sprawie NOP-owskich plakatów (także zamieszczonych w internecie) dotyczących Jana Tomasza Grossa oraz posłów, którzy głosowali za eurokonstytucją. Nikt nie wpadł na pomysł, by te sprawy połączyć.

A skoro jesteśmy przy internetowym faszyzmie... Jak krew z nosa toczy się kolejne śledztwo ws. witryny Redwatch. Ostatnio dowiedziałem się, że biegły nie może wydać opinii, bo strona zniknęła z sieci! Hmm, owszem, zniknęła - ale wiele miesięcy temu i z miesiąc temu pojawiła się na nowo. Tak działają te nasze organa ścigania.

Zresztą pierwszy akt oskarżenia w tej sprawie, ten autorstwa warszawskiej prokuratury, sąd zwrócił do uzupełnienia. A wrocławska prokuratura zastanawia się teraz, jak "opchnąć" swoje śledztwo stolicy.

Zaś strona Redwatch - z danymi działaczy lewicowych, ekologicznych czy homoseksualnych - jak sobie wisiała, tak wisi. Pewnie gdy znowu coś się komuś stanie (jak w Warszawie, gdzie jeden z lewaków został zaatakowany nożami), to znowu usłyszymy przechwałki stróżów prawa. I znowu wystarczy im zapału tylko na krótki czas...


(Tekst pierwotnie ukazał się w Piątej Władzy).


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~radix.blog.onet.pl2008-09-01 08:45:23 z adresu IP: (83.5.xxx.xxx)
Nie ma to jak szerzyć własne, lewackie fobie za publiczne pieniądze (abonament!).
~sadasd2008-09-01 00:04:18 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Dlaczego tyle NOP w PRW ? Panowie Panek i Medeksza są starymi miłośnikami subkultury punkowej do czego sami się przyznają. Nie lubią skinów itd. Tylko dlaczego męczą wszystkich tym z anteny radiowej ? DOMINIK PANEK MUSI ODEJŚĆ :)))
~Student2008-08-31 22:35:31 z adresu IP: (78.88.xxx.xxx)
Owszem, polskie sądownictwo jest pogrążone w marazmie, oraz stagnacji, czego wyrazem jest nie postawienie zarzutów lewackiemu zwyrodnialcowi Michałowi Nowickiemu. A co do NOP-u i tej manifestacji, śmieszą mnie permanetne (puste w swojej istocie) ataki na tą partię, tak na prawdę nic na nią nie macie, jeśli tak to karty na stół, tylko merytorycznie. Przeszkadza wam ona, gdyż sprzeciwia się tzw. poprawności politycznej i twardo opowiada się po tradycyjnych wartościach i to jest prawdziwa przyczyna agresji pisanej, ze strony pana punka Panka.
~Limarol2008-08-31 21:28:40 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Sezon ogórkowy trwa. Sam nie przepadam za NOP, ale to ciągłe rozpisywanie się przez PRW jest żałosne.
~asdas2008-08-31 16:39:00 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
I znów frustracje Dominika Panka, byłego zwolennika subkultury punkowej... Co nas obchodzą Pańskie prywatne wojenki i fobie ? Czy PRW nie zajmuje się już niczym innym jak tylko marudzeniem o tym co NOP zrobiło ?