Miłe złego początki, czyli porażka Śląska w Białymstoku

Robert Skrzyński | Utworzono: 2017-03-05 17:22 | Zmodyfikowano: 2017-03-05 17:27

Trener Jan Urban dokonał przed meczem kilku zmian w składzie. W wyjściowej jedenastce zabrakło Ryoty Morioki i Kamila Bilińskiego. Śląsk zmienił także ustawienie - pojawiło się dwóch defensywnych pomocników - Aleksandar Kovacević i Adam Kokoszka, a w linii obrony znalazł się Mateusz Lewandowski.

Pierwszą okazję stworzyli piłkarze Jagiellonii, ale strzał Ciliana Sheridana był niecelny. W 14. minucie Śląsk wyprowadził kontratak. Dobrze rozpoczął go Joan Roman, a akcję idealnym strzałem zakończył Robert Pich. Wrocławianie prowadzili 1:0. Jagiellonia mogła odpowiedzieć w 19. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Piotr Tomasik, ale strzał głową Ivana Runje obronił Mariusz Pawełek.

W 26. minucie Śląsk mógł prowadzić 2:0. Po rzucie wolnym w znakomitej sytuacji znalazł się Kokoszka, ale jego strzał świetnie obronił Marian Kelemen. Trzy minuty później dynamicznie ruszył lewą stroną Fiodor Cernych i dośrodkował w pole karne, a Lewandowski w ostatniej chwili uprzedził Konstantina Vassiljeva.

Kolejna akcja powinna przynieść bramkę Śląskowi. Świetnie ruszył Łukasz Madej i dośrodkował do Picha. Ten strzelał głową, ale trafił w słupek. Chwilę później mieliśmy już remis. Z dystansu uderzał Cernych, Pawełek odbił piłkę prosto pod nogi Przemysława Frankowskiego, a ten pewnym strzałem trafił do siatki. W 37. minucie znów było groźnie - dośrodkowywał Vassiljev, a obok bramki uderzył Sheridan. Jagiellonia zdołała wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą. W 41. minucie Jacek Góralski odebrał piłkę Joanowi Romanowi i i dośrodkował do Vassiljeva, a ten płaskim strzałem pokonał Pawełka.

Na początku drugiej połowy zaatakował Śląsk. Indywidualną akcją w 50. minucie popisał się Pich, ale uderzył obok bramki. W 59. minucie znów cieszyli się piłkarze Jagiellonii. Składną akcję z udziałem Sheridana, Vassiljeva i Tomasika zakończył strzałem do pustej bramki Jacek Góralski i było 3:1. Kontaktową bramkę w 63. minucie mógł zdobyć Roman, ale jego strzał z 25 metrów minimalnie minął bramkę.

Jagiellonia też miała swoje okazje. W 71. minucie po dośrodkowaniu Vassiljeva uderzał głową Sheridan, ale obok bramki.

W 78 minucie Pawełek sfaulował poza polem karnym Cernycha i otrzymał czerwoną kartkę. Debiut w ekstraklasie zanotował w związku z tym Dominik Budzyński, który zmienił Madeja. Już w pierwszej akcji musiał wyjmować piłkę z siatki. Odbił strzał Vassiljeva z rzutu wolnego, ale skutecznie dobijał Frankowski.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.

Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 4:1 (2:1)

Przemysław Frankowski 34, 82, Konstantin Vassiljev 41, Jacek Góralski 59 - Robert Pich 14.

Jagiellonia: Kelemen - Gordon, Guti, Runje, Tomasik - Frankowski (86' Novikovas), Góralski, Grzyb, Vassiljev (86' Mystkowski), Cernych - Sheridan (75' Chomczenowski).

Śląsk: Pawełek - Dankowski, Celeban, Pawelec, Lewandowski - Roman (70' Engels), Kovacević, Kokoszka (64' Morioka), Madej (80' Budzyński), Pich - Zwoliński.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.