Chorował na serce, więc umieścili go w szpitalu psychiatrycznym

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2008-04-09 16:48 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Legnicka prokuratura wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.

Mężczyzna na początku kwietnia miał mieć wszczepioną zastawkę serca w klinice we Wrocławiu. Przed świętami poczuł się jednak źle i trafił do szpitala w Legnicy. Tam stał się bardzo agresywny i - jak twierdzi wicedyrektor tej placówki Dariusz Dębicki - lekarz kardiolog zadecydował o umieszczeniu pacjenta w szpitalu psychiatrycznym w Złotoryi. Stamtąd zabrała go żona. Chojnowianin zmarł we własnym domu na kilka dni przed planowaną operacją. Biegły sądowy potwierdził, że przyczyną śmierci był zawał.

Z dokumentów wystawionych przez legnickich lekarzy wynika, że pacjent... nie miał żadnych problemów z sercem. Dlatego podawano mu preparaty, które w przypadku chorób wieńcowych powodują wzrost agresji.

Z kolei z dokumentów, które wdowa po mężczyźnie dostała ze szpitala psychiatrycznego wynika, że jej zmarły mąż nie był umysłowo chory.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.