Rodzice żądali, urzędnicy posłuchali. Będą listy rezerwowe do żłobków

Justyna Kościelna, Przemek Gałecki | Utworzono: 2018-06-22 07:50 | Zmodyfikowano: 2018-06-22 07:58
Rodzice żądali, urzędnicy posłuchali. Będą listy rezerwowe do żłobków - Zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)
Zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)

Są wreszcie jasne deklaracje urzędników po zamieszaniu z rekrutacją do wrocławskich żłobków.

ZOBACZ KONIECZNIE: Rodzice piszą do prezydenta. Żądają wyjaśnień ws. rekrutacji do żłobków

W petycji do prezydenta miasta rodzice żądali ujawnienia wielu informacji - m.in. ile trzeba było mieć punktów, by dostać się do danej placówki i z jakiego miesiąca było najmłodsze dziecko (wiek ma znacznie przy równej liczbie punktów). Jak mówi Joanna Nyczak z wydziału zdrowia, prośba ta zostanie spełniona:

- Opiekunowie dowiedzą się też, na którym miejscu listy rezerwowej są dzieci, które w pierwszej rekrutacji nie dostały się do miejskich placówek. Informacje te będą udzielane we Wrocławskim Zespole Żłobków po wcześniejszym umówieniu wizyty - dodaje Nyczak:

Do dzisiaj w żłobkach trwa przyjmowanie dokumentów od rodziców dzieci, które się dostały. Wolne miejsca - jeżeli takie będą - przypadną maluchom, które znajdują się pierwsze na listach rezerwowych. Informacja o tym będzie znana w połowie lipca, a nie jak początkowo informowali urzędnicy - we wrześniu.

W sierpniu będą znane lokalizacje żłobków z dofinansowaniem, w których powstanie 400 nowych miejsc. Dzieci będą mogły chodzić do placówek od października. Jeszcze dzisiaj opiekunowie mają dostać mailem informacje dotyczące terminów kolejnych etapów rekrutacji.

Petycję do Rafała Dutkiewicza podpisało do tej pory niemal 700 osób. Przypomnijmy - w tamtym tygodniu w wyniku błędu systemu niemal 600 rodzin dostało błędną informację dotyczącą wyników naboru. Winę, jak tłumaczyli urzędnicy, ponosi firma z Poznania, która przygotowywała system. 

CZYTAJ: Bałagan z rekrutacją do wrocławskich żłobków

To nie pierwsze zamieszanie z rekrutacją. Na kilka dni przed otworzeniem elektronicznego systemu, urzędnicy musieli tłumaczyć się z planowej zmiany dotyczącej przedziałów wiekowych w poszczególnych grupach.

ZOBACZ KONIECZNIE: Zamieszanie z rekrutacją do wrocławskich żłobków. Jeszcze się nie zaczęła, a już są problemy

W tym roku na wrocławskie maluchy czeka około 2,5 tys. miejsc w żłobkach publicznych i niepublicznych z dofinansowaniem. Nie wiadomo, jak wielu było chętnych i dla ilu dzieci zabraknie miejsc, bo urzędnicy nie chcą na razie podać tych informacji. - Wszystkie dane upublicznimy po 22 czerwca, a do tego czasu rodzice dzieci, które zakwalifikowały się w pierwszym naborze, muszą przynieść do placówek komplet dokumentów potwierdzający spełnienie kryteriów - tłumaczy Maja Wysocka z urzędu.

Reklama

Komentarze (11)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Dz.U. 1990 Nr 16 poz. 952018-06-23 23:00:39 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
To sukces, że gmina nie wykonuje obowiązków ustawowych, a pod naciskiem odwala pozorowaną fuchę. :)))) Choćby Art. 7. Ustawa o samorządzie gminnym
~Miki2018-06-23 11:19:13 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Podatnicy nasze pieniądze wyrzucono w błoto ;( chce znać moje miejsce rezerwowe- jest system to niech tam będę te informacje a nie że trza jeździć po urzędach z małymi dziećmi ;((
~Miki2018-06-23 11:14:08 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Niestety też jestem pokrzywdzona w tym systemie...dostałam e-maila o tym że dziecko się dostało....chciałam wrócić do pracy...a później email że się nie dostalo ;( Uważam za niesprawiedliwość że dzieci urodzone w sierpniu są ostatnie we wszystkich żłobkach i na wszystkich listach...i odradzam rodzenie dzieci w sierpniu bo miasto te dzieci skazuje na nic...żłobku są dla nich niedostepne ;(( to niesprawiedliwe bo czemu to dziecko gorsze od np.styczniowych czy kwietniowych....bezsens
~Ja tam się dziwię władzom2018-06-22 13:55:55 z adresu IP: (89.35.xxx.xxx)
Ludzie są teraz nerwowi, czasem żłobek to ich jedyna nadzieja na normalne życie. Ja osobiście bałbym się mieć tak w dupie ludzie...bałbym się, że ktoś mnie spotka w ciemnej ulicy :)
~Mama2018-06-22 13:16:16 z adresu IP: (89.68.xxx.xxx)
Ale przebudowa boiska i finansowanie Śląska ważniejsze niż stworzenie nowych żłobków dla naszych dzieci. Kto w tym mieście zostawia więcej podatków piłkarze czy rodzice.
~MatkaPolkajedynaka2018-06-22 12:28:28 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
2,5 tysiaca miejsc.....na tak duze miasto jakim jest Wroclaw.... śmiech na sali. I ochi chca aby kobiety rodzily dzieci...nie oslabiajcie mnie. Zresztą w tyłek mozna sobie te listy rezerwowych wsadzic bo osobiscie znam 2 matki ktore swoje dzieci WEPCHNELY do zlobkow nie będąc nawet na liscie rezerwowej...........
~Matka2018-06-22 18:09:18 z adresu IP: (37.249.xxx.xxx)
I to jest prawda. Ja też o takich słyszałam,że ich lista nie obowiązuje
~rodzic2018-06-22 12:03:26 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Zobaczymy czy spełnią swoje obietnice. Już nie raz słyszałam że istnieją tzw miejsca dyrekcyjne; na które dostają się dzieci po za rekrutacją z polecenia dyrekcji. Nie wiem na ile to jest prawda, do tej pory w to nie wierzyłam, ale patrząc na to zamieszanie i zatajanie informacji co do miejsca na liście, punktów itp to zaczynam w to wierzyć. I to tłumaczenie się RODO...odpowiednio napisany regulamin rekrutacji gdzie rodzice zgadzają się na upublicznienie niektórych informacji w systemie by wystarczył. Takie to RODO niby straszne, a w przedszkolach sobie poradzili i są listy normalnie na drzwiach wywieszone i najmniejsza ilość puntów żeby się dostać jest jawna. Czekam z niecierpliwością na informację na której pozycji rezerwowej jest moje dziecko, to ważne, jeśli jest daleko to trzeba szukać innej formy opieki. Na razie dzwonię do WZZ i nikt nie odbiera, może w końcu się uda.
~To doskonale, że gmina :)2018-06-22 08:45:24 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
w końcu tuż przed wyborami zaczęła jako tako spełniać swoje obowiązki. Trzeba było na to czekać 16 lat :) Naprawdę to jest sukces, że piekarz upiekł chleb, a mleczarz zrobił masło. Wprost na pierwszą stronę Radia Wrocław czy Radio Ram. Aż dwóch dziennikarzy doniosło o tym fakcie, że krowa zaczęła w końcu dawać mleko. A szewc szyć buty. Oby więcej taki dobrych wieści.
~Pani Matko2018-06-22 23:35:18 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Obowiązkiem gminy jest zapewnić opiekę przedszkolno-szkolną (żłobek to też opieka szkolna). Obowiązkiem dziennikarza jest się dowiadywać dlaczego tak się nie dzieje, zadawać pytania. Dziennikarze radia są niemi wobec magistratu. Informują, ale nie zadają pytań dlaczego krowa nie daje mleka, szewc nie szyje butów, mleczarz nie robi masła, piekarz nie piecze chleba, a dzieci nie mają żłobków czy przedszkoli. Śmiem twierdzić, że Radio Wrocław wprost chroni magistrat nie zadając trudnych pytań. Bo i po co jak za "reklamę" - Wrocław zakupił niskopodłogowe w części tramwaje miasto i jego spółki córki zapłaciły ~230 tysięcy złotych. A podobnych reklam jest więcej. Dziennikarze nie zadają pytania dlaczego nic się nie zmienia i co roku jest ten sam problem. Informują li tylko, że znalazły się jakieś dziwne miejsca. Magistrat jest wielki. Gdyby magistrat był wielki to żadna rekrutacja nie byłaby potrzebna. Wrocław chwiali się otwartością, wielokulturowością. Załóżmy, że jestem obcy i przyjechałem do Wrocławia na jesieni wraz z całą rodziną w tym małymi dziećmi. W każdym cywilizowanym miejscu będę miał w ciągu tygodnia kilka propozycji miejsc w żłobkach i przedszkolach. Co będę miał we Wrocławiu? Rekrutację za rok. Gdyby pan Przemek z panią Justyną byli profesjonalistami nie zostawiliby na magistracie suchej nitki. Dlaczego w Mieście Spotkań nie ma miejsc w przedszkolach czy żłobkach, a jednocześnie są środki na wodotryski typu Stadion, Fontanna, Igrzyska Sportów Nieolimpijskich, Fotki w Hali Ludowej za 6 milionów, ba na Expo :)? Tu magistrat dziennikarzom nie płaci, więc nie zadają trudnych pytań...
~Matka 2018-06-22 17:04:45 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Akurat Pani Justyna robi bardzo dobrą robotę. Ona jako jedyna znajduje dla Rodziców czas o informuje na bieżąco o naszych problemach. Gdyby nie media urzędnicy mieliby na na wysokości okreżnicy. Ps. Kuriozalny pomysł z tym że trzeba się umawiać w WZZ żeby dostać te podstawowe informacje rekrutacyjne. Chodzi o to żeby stworzyć gigantyczne kolejki i zniechęcić rodziców. Przecież mamy system za kilkaset tysięcy, mają nasze maile kontaktowe. Co za problem żeby wysłać te informacje mailem lub wystawić na platformie. Maluczki podatniku, weź urlop, przyjdź się umówić na termin (bo się nie dodzwonisz), znów weź urlop i przyjdź sprawdzić nr na liście, odstój swoje zebys poczuł, jak bardzo jestes nikim w tym miescie.To kolejny sposób żeby przeczołgać i ponizyc mieszkańców i pokazac kto tu jest górą. Skandal!