PGE Turów – Sportino 95:72 Amerykańskie show

| Utworzono: 2010-01-31 02:02 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Po wpadce w stolicy było jasne, że plamę trzeba będzie zmazać przed własną publicznością. Okazja ku temu była doskonała, bo do Zgorzelca przyjechał zamykający tabelę ekstraklasy zespół z Inowrocławia.

Emocji w tym meczu nie było. Turów już po kilku minutach prowadził 15:5, a na parkiecie szalał Michael Wright. Amerykański środkowy w 10 minut zdobył 18 punktów, a zgorzelczanie wygrali pierwszą kwartę 30:21.

W drugiej części meczu swój show rozpoczął kolejny Amerykanin. Justin Gray doskonale prowadził grę wicemistrzów Polski, a do tego miał niesamowitą skuteczność w ataku. Po 20 minutach mecz mógł się już właściwie skończyć, bo Turów prowadził już 58:36.

Po przerwie gospodarze, ku uciesze publiczności pokazali dużo radosnej i efektownej koszykówki, bo było już pewne, że dwa punkty zostaną w Zgorzelcu. Nie do zatrzymania był Gray, który pięciokrotnie trafił zza linii 6,25cm i zakończył mecz z dorobkiem 26 punktów.

PGE Turów Zgorzelec - Sportino Inowrocław 95:72 (30:21, 28:15, 20:13, 17:23) 

PGE Turów: Gray 26 (5), Wright 20, Johnson 13, Wysocki 10 (2), Bochno 8 (2), Witka 5, Wallace 5, Chyliński 4, Roszyk 4, Thompson 0. 

Sportino: Day 21 (3), Rosnowski 19 (4), Bogavac 12 (2), Kęsicki 11 (1), Starożyński 5, Robak 2, Greene 2, Żytko 0, Wierzbicki 0. 

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.