Zapakowane w kartony, bez dostępu do tlenu. Kury wysłane pocztą nie przeżyły dalekiej podróży

Michał Kazulo, z informacji prasowych | Utworzono: 2019-01-09 20:36 | Zmodyfikowano: 2019-01-09 21:13
Zapakowane w kartony, bez dostępu do tlenu. Kury wysłane pocztą nie przeżyły dalekiej podróży - fot. Ekostraż Wrocław
fot. Ekostraż Wrocław

aktualizacja 10.01

Poprosiliśmy Pocztę Polską o wyjaśnienie sytuacji. Pytaliśmy, czy to prawda, że pracownicy Poczty owinęli kartony folią co sprawiło, że ptaki się udusiły, czy istnieją jakieś procedury przesyłania żywego inwentarza i czy w tym przypadku zostały one zachowane. 

Poniżej odpowiedź Poczty Polskiej:

"Przesyłki umieszczone były w kartonach z wyciętymi otworami zapewniającymi dostęp do powietrza i zostały oznaczone etykietami "ostrożnie". Sprawdzamy, czy były dostosowane do zawartości. Biorąc pod uwagę skutki zaistniałej sytuacji, zweryfikujemy, czy ze strony nadawcy zostały spełnione wszystkie
warunki dotyczące odpowiedniego opakowania tego typu przesyłek i czy nadawca uwzględnił masę przesyłanej zawartości oraz czy spód opakowań wyłożył materiałem chłonącym wilgoć.

We wrocławskiej sortowni przesyłek podjęliśmy działania zgodne z przepisami dotyczącymi tego typu zdarzeń - zgłosiliśmy sprawę odpowiednim służbom. Żywe ptaki napojono, umieszczono w okratowanym
kontenerze i w odpowiednich warunkach dostarczono do adresata.

Poczta Polska musi świadczyć taką usługę, zgodnie z wymaganiami stawianymi operatorowi wyznaczonemu (wynika to z Rozporządzenia MAiC z 29 kwietnia 2013 r. w sprawie warunków wykonywania usług powszechnych przez operatora wyznaczonego – Dz.U. z dnia 9 maja 2013 r. par. 14 ust. 2. ) obsługuje przesyłki, których zawartość mogą stanowić żywe ptaki, w tym pisklęta ptactwa domowego. Warto jednak podkreślić, że to na nadawcy spoczywa obowiązek zapewnienia przesyłanym zwierzętom funkcji życiowych. Niedopuszczalny jest transport przesyłek zawierających inne żywe zwierzęta, niż wymienione powyżej.

Poczta Polska w swojej ofercie posiada możliwość nadania przesyłki z zawartością żywych piskląt ptactwa domowego jako paczki pocztowej. Zgodnie z Regulaminem świadczenia usług powszechnych (par.12) paczki z zawartością piskląt ptactwa domowego muszą być nadane jako przesyłki priorytetowe z terminem D+1. Paczkę należy oznakować nalepką z napisem „żywe zwierzęta” lub „ostrożnie” oraz napisami oznaczającymi górę i dół przesyłki. Obowiązek prawidłowego zabezpieczenia zawartości przesyłki, polegający na zagwarantowaniu utrzymania funkcji życiowych przemieszczanych zwierząt
spoczywa na nadawcy".

09.01

Jak informuje Anna Chrobot z Ekostraży we Wrocławiu, wczoraj późnym popołudniem osoba, która ma firmę zajmującą się utylizacją zwłok zwierzęcych, dostała wezwanie do placówki Poczty Polskiej we Wrocławiu na ul. Awicenny 11. Był to były wolontariusz Ekostraży. Pracownicy sortowni opowiadali mu, że cały transport liczył kilkaset kur. Martwe zwierzęta zabrano, a te które jeszcze żyły wysyłano dalej. 

- Przesyłkę nadano z Głuchołaz do Jeleniej Góry - dodaje Chrobot i relacjonuje, że kury przewożono z innymi, ,,zwykłymi" paczkami. Poza tym zwierzęta nie miały dostępu do tlenu, były owinięte strechem, a na paczkach położono ciężkie przedmioty.

Sprawą zajmuje się policja.


Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Rako2019-01-10 15:37:11 z adresu IP: (89.75.xxx.xxx)
Poczta profesjonalnie odpowiada , ale zachować się profesjonalnie nie potrafiła. Zabrakło myślącej osoby podczas tej tragedii.
~Realista2019-01-10 13:25:38 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Winnych to tutaj jest wielu. Po pierwsze ktoś te kury wysłał w szczelnie zamkniętych opakowaniach - toż to czysta głupota i bezmyślność. Po drugie - skoro Poczta Polska ma w ofercie transport żywych zwierząt, to powinni mieć na to procedury, co do warunków przewozu i opakowań. Ktoś przecież te kury przyjął do transportu i nie dopilnował. Ktoś te kury przewoził pod stosem innych paczek. O pracownikach sortowni nawet nie wspomnę. Masakra. Głupota ludzka i bezmyślność nie zna jednak granic.
~Nick2019-01-10 09:03:36 z adresu IP: (79.190.xxx.xxx)
Pracownicy sortowni ,którzy wysłali kury dalej tez powinni odpowiadać
~Zła2019-01-10 09:02:34 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Wstrzasajace. Wierzyć sie nie chce jak ludzie traktują zwierzęta. I jak ma byc dobrze na ziemi. Skoro czlowiek nie szanuje życia, jakiegokowiek. Znieczulica. Wstyd mi, ze wspodziele nazwę gatunku ludzkiego z tymi potworami brak mozgow i serc.
~Andreas2019-01-10 12:58:23 z adresu IP: (178.212.xxx.xxx)
Coś się zmieniło ? Chyba nic. Propaganda lewicowa jest już u schyłku swojej świetności i władzy. Tymczasem natura ludzka pozostała nie zmienna.
~Komentarz został usunięty2019-01-09 22:02:29 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Komentarz został usunięty2019-01-09 22:13:07 z adresu IP: (88.156.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Komentarz został usunięty2019-01-09 21:43:00 z adresu IP: (88.156.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty