Gmina Mieroszów zrobiła "Brexit". Teraz po latach żałuje [POSŁUCHAJ]

Bartosz Szarafin, dwie | Utworzono: 2019-02-12 10:53 | Zmodyfikowano: 2019-02-12 10:53
Gmina Mieroszów zrobiła "Brexit". Teraz po latach żałuje [POSŁUCHAJ] - (fot. Bartosz Szarafin)
(fot. Bartosz Szarafin)

Ta decyzja miała być strzałem w dziesiątkę, a okazała się przysłowiowym strzałem w kolano. Niecałą dekadę temu Gmina Mieroszów wystąpiła z Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji. Dziś boryka się z problemami z wodą.

- By zapewnić mieszkańcom ciągłość dostaw potrzeba inwestycji i wsparcia sprzętowego, chcemy podjąć próbę powrotu do związku - mówi Andrzej Lipiński, burmistrz Mieroszowa.

Dla obserwatorów tematu nieporozumieniem było wystąpienie ze związku. Jak mówią - od kilku lat istnieje tendencja by się grupować bowiem duży może więcej. Dziś wodociągi w Mieroszowie są w kiepskiej kondycji. Brakuje zasuw, a pompy w dwóch ujęciach trzeba było niezwłocznie wymienić. I to tylko dlatego aby woda w ogóle docierała do wyższych kondygnacji kamienic. Szacuje się, że na samym starcie uporządkowanie wodociągów wymaga nakładu rzędu kilkunastu milionów złotych.

Czy Mieroszów może ponownie wstąpić do Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji?

Zdaniem Marka Mielniczuka, prezesa WZWiK, nie ma przeciwwskazań do powrotu. Jest jednak "ale"...

Gmina wystąpiła ze związku w 2011 roku licząc, że będzie jej lepiej, a woda będzie tańsza.
W tamtym okresie stawki za cenę wody ustalała rada miejska. Mając 3 studnie głębinowe i 4 ujęcia powierzchniowe Mieroszów odłączył się od Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji. Brak inwestycji w rurociągi, pompy i zasuwy, oraz problemy hydrologiczne z 2015 i 2018 roku szybko pokazały jak bardzo się mylono. Dziś na powrót muszą zgodzić się wszystkie gminy w związku. Decyzja nie jest oczywista. Dla nich to nowy członek, u którego trzeba zainwestować minimum 33mln zł. A obecny stan sieci obecnie jest nieznany. Zgoda na przyjęcie kolejnej Gminy, na dodatek będącej w poważnej potrzebie może oznaczać konieczność rezygnacji z niektórych inwestycji w innych gminach. Co zdecyduje WZWiK? Czas pokaże.

Burmistrz Mieroszowa Andrzej Lipiński podkreśla, że trzeba spróbować. Będzie o tym przekonywał Radę Gminy oraz udziałowców związku. Jego zdaniem, warto ponownie przyłączyć Mieroszów. W końcu jest on częścią Aglomeracji Wałbrzyskiej, której celem jest łączyć, a nie dzielić.

 

 


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Luzol2019-09-01 13:33:38 z adresu IP: (89.190.xxx.xxx)
Moim skromnym zdaniem powinno zostać jak jest. Kto o zdrowych zmysłach będzie inwestował minimum 33 miliony złoty. Mam pytania: Jaki będzie miał w tym interes? Kiedy taka inwestycja się zwróci? Wiele gmin w Polsce ma ten sam problem co my, jak sami włodarze twierdzą wieloletnie zaniedbania do tego doprowadziły. Nie będzie lekko, ale sami powinniśmy dać sobie radę a w przyszłości będziemy mogli chwalić się osiągnięciami. Przyłączamy się do Wałbrzycha I co? znowu podwyżki bo pieniądze przecież nie będą lecieć z nieba. Sukcesywnie modernizujmy kolejne odcinki wodociągu a wody nam nie braknie. Miłego słonecznego dnia życzę.
~bnowas2019-09-03 19:21:23 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
A Nasza gmina oczywiście ma pieniądze na szybką modernizację infrastruktury wodociągowej i sami sobie damy radę w krótkim czasie? Podwyżki nas nie ominą, ale czy będzie to rozłożone mniej odczuwalnie w dłuższym okresie czasu, czy może od razu chcesz zapłacić 200 procent, lub więcej za wodę? Nie mamy możliwości aby poradzić sobie z tym sami. Są potrzebne firmy, przetargi, ekspertyzy itd. Jak nasza gmina będzie musiała robić to na własny rachunek, to w 33 milionach się nie zamknie.
~"łączyć, a nie dziel2019-02-12 21:34:56 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Jak gmina Mieroszów zbankrutuje po modernizacji sieci wodociągowej na własną rękę, to przyŁĄCZY się do ją do jednej z gmin ościennych. I po kłopocie.