Dwie tony śniętych ryb na brzegu jeziora koło Legnicy

Andrzej Andrzejewski, jk | Utworzono: 2019-09-05 08:51 | Zmodyfikowano: 2019-09-05 09:00
Dwie tony śniętych ryb na brzegu jeziora koło Legnicy - fot. Andrzej Andrzejewski
fot. Andrzej Andrzejewski

Wysoka temperatura, mało deszczu, obniżenie lustra wody o prawie 80 cm - przez to woda w Jeziorze Koskowickim jest niedotleniona. Do tego stopnia, że kilkanaście godzin temu ryby wypływały na powierzchnię, by zaczerpnąć powietrza. Jeszcze wczoraj rano na brzegu leżało około 300 kg śniętych ryb;  wieczorem - ponad dwie tony, w tym olbrzymie okazy dochodzące do 60 kilogramów.

Fetor, który roznosi się nad okolicą trudno znieść. Wędkarze sugerują, że to może być początek końca jeziora Koskowickiego. Dziś może je uratować jedynie odtworzenie źródła, które zasilało zbiornik. A na to potrzeba setek tysięcy, o ile nie milionów złotych.

Od dwóch dni martwe ryby zbierają pracownicy Polskiego Związku Wędkarskiego - między innymi Mariusz Ból ze straży rybackiej:

Przed południem nieżywe ryby mają zostać wywiezione do zakładu utylizacji zwierząt. Pracownicy Polskiego Związku Wędkarskiego od wielu lat przy użyciu specjalnych dmuchaw napowietrzają jeziora i stawy w okolicach Legnicy. Jezioro Koskowickie jest jednak zbyt duże, by za pomocą takiego sprzętu skutecznie walczyć z przyduchą.

Reklama

Komentarze (30)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Mati2019-09-06 12:55:22 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Powinni płacić właścicielom mocnych motorówek i skuterów wodnych zeby chcieli popływać po takich jeziorach(jeśli jest taka możliwość, mam na myśli płycizny, a nie zdanie moherowego dyrektora). Moim zdaniem dostarczyło by to sporo tlenu do wody
~Polacy2019-09-06 05:30:14 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Czytam te komentarze i ręce opadają- same filozofy i mackgajwery... tacy mundrzy... a przed domem 15-letni golf, a w kuchni - 80-kilowy wieloryb...
~Jonasz2019-09-06 04:13:08 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Zara będą dostępne na okolicznych bazarach.
~zapłodnimy2019-09-06 01:16:51 z adresu IP: (46.77.xxx.xxx)
wasz ściek ! TRZASKO WSI
~Renia 2019-09-06 07:36:07 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Widać nawet na Kraszewskiego zawitało WiFi
~paral12019-09-05 21:34:48 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
A ile w Wiśle- zatruto ściekami warszawskimi-ogromną-ilosc ryb-o czym się nie mówi.A czy KTOŚ zarybi?? i czym??
~Xyz2019-09-07 11:25:13 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Piraniami i rekinami. Wszak tropiki mamy.
~Xyz2019-09-07 11:24:36 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Piraniami i rekinami. ????
~wop2019-09-05 15:58:51 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
najwięcej tlenu zużywane jest podczas rozkładu fitoplanktonu, gwałtowne obumieranie glonów zabrało tlen,który został zużyty w procesach gnilnych.
~Marek Kramarz2019-09-05 15:21:38 z adresu IP: (95.40.xxx.xxx)
No cóż - upały odtleniły jezioro. Szkoda tych ryb, tych niesamowitych okazów 2 m. To chyba sumy. Można było dotlenić. Człowiek jest trochę winny.
~onie2019-09-05 16:04:44 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
w tym jeziorze powinny dominować duży lin szczupak a nie sumy, makrofity, szczególnie roślinność zanużona powinna dotleniać wodę i nie byłoby problemu z tlenem
~Zygi z Legnicy2019-09-05 12:22:04 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Czy naprawdę musiało dojść do takiej tragedi i, czy nie można było przewidzieć że coś takiego może nastąpić w czasie tak wielkich upa łów. Nie jestem wędkarzem, ale serce mi się kraje
~legnica2019-09-09 04:50:02 z adresu IP: (83.238.xxx.xxx)
Zygi nie ćpaj
~wowka54 r.2019-09-05 13:30:45 z adresu IP: (87.205.xxx.xxx)
O ile mnie pamięć nie myli to na tym jeziorze działał agregat napowietrzający chyba dwa lata temu. Okręg ma tylko jeden taki agregat a wód wymagających tego zabiegu po kokardki. Od dłuższego czasu trwa batalia o przywrócenie dopływu ale nie ma na to zgody urzędników a koszty ogromne, przekraczające możliwości PZW. Problem należy do grupy złożonych. Może czas na wejście prokuratora? Ktoś zezwolił przecież na odcięcie dopływu a to przestępstwo!
~ryby2019-09-05 12:08:33 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
wystarczyło popływać motorówkami po jeziorze żeby ruszyć wodę
~tree2019-09-05 15:47:27 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
jasne i ruszyć od razu muł i siarkowodór i spowodować eksplozje fosforu z osadów dennych - gratuluję głupoty
~Obserwtor2019-09-05 12:06:58 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
Jaka przyducha..... Czemu w gorące i upalne dni w lipcu ryby nie padały? Nie wiecie co pisze autor. Próbkę na własny koszt zrobiliśmy i już wiadomo czemu tsm ryba pada.
~Marcin2019-09-05 12:46:20 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
No właśnie czemu wcześniej ryba nie padała? Masz wyniki badań? Podziel się ruszmy tym kurestwem
~asd2019-09-05 11:55:46 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
dlaczego nikt nie zadbał o dotlenienie wody !!!
~Wskazujący winnego2019-09-06 23:35:00 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
no właśnie dlaczego tego nie zrobiłeś, wstydź się
~gość2019-09-06 07:00:08 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Pytania kończy się pytajnikiem, a nie wykrzyknikami (na dodatek poprzedzonymi spacją), cholerny nieuku!
~Max2019-09-05 11:00:46 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Pan "inżynier" ma rację , trzeba wymusić ruch wody. Wg mnie PZW w Legnicy zaniedbało sprawę. Na nowego VW AMAROKA ( około 150 tys zł ) kasa była a na motopompę ( 3-5 tys zł ) nie ma.
~wowka54 r.2019-09-07 20:27:25 z adresu IP: (205.201.xxx.xxx)
Hah pan Stanisław z Warszawy już nie żyje. Kup sobie sam Dacie i zobacz o ile jest tańsza w eksploatacji. Zdębiejesz!
~~Hah2019-09-07 09:00:32 z adresu IP: (95.49.xxx.xxx)
A zamiast Amaroka nie można jeździć np Dacia Duster, która kosztuje 1/3 wartości Amaroka i w eksploatacji dużo tańsza, a pozostała kasę przeznaczyc na ratowanie jeziora? Chore to jest. Dla pieniędzy ludzie by dusze sprzedali. Ale przyjdzie dzień że ludzie zrozumieją że pieniędzy jeść się nie da...
~wowka54 r. 2019-09-05 11:56:34 z adresu IP: (185.135.xxx.xxx)
Oj panie Max Amarok służy na całym okręgu. Tu nie chodzi o taką motopompę za 3-4 klocki. Okręg ma jedną pompę (!) natleniającą a kolejka duża. Okręg robił wszystko co w jego mocy nawalili urzędnicy ! W naszym kraju ochrona wód jest na ostatnim miejscu.
~inżynier2019-09-05 10:38:29 z adresu IP: (92.206.xxx.xxx)
a nikt nie wpadł na pomysł żeby wodę w jeziorze ruszyć. Moto pompa i odrobinę wodę wypchnąć na kilka metrów do góry?
~kazik2019-09-07 16:58:21 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Ktoś pisał żeby puścić motoróeki dobry pomysł tylko ptaszki by się wystraszyły ( rezerwat ). Pan ornitolog S. K. nie dałby zgody. A w rzeczce Chłodnik woda ledwie płynie , brak wody w jeziorze jest od paru lat pzw powinno zablonować uciekającą wodę ze zbiornika a nie robić tylko zawody i szpać zanętę kilogramami .
~kazik2019-09-07 16:36:25 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Nikt nie odcioł wody tylko jest bardzo mały dopływ nie urzędnicy tu decydują tylko przyroda. A prokuratura powiunna się dobrać tym złodzijom z pzw. Jezioro jest własnością skarby państwa więc prokuratura powinna wyciągnąć wnioski i pozamtkać tych samozwańczych prezesów. A pzw to gnida komunistyczna w kraju demokratycznym nie ma racji bytu.
~kazik2019-09-07 15:59:12 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Pzw trzeba napowietrzyć muzgi
~Renia2019-09-06 07:37:16 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Inżynier powinien wiedzieć jakie przepływy może zapewnić zwykła motopompa, wstyd!