Mieszkańcy Dusznik Zdroju boją się o bezpieczeństwo. W ich miejscowości nie ma komisariatu Policji

Bartosz Szarafin, mk | Utworzono: 2019-10-04 06:09 | Zmodyfikowano: 2019-10-04 06:11
Mieszkańcy Dusznik Zdroju boją się o bezpieczeństwo. W ich miejscowości nie ma komisariatu Policji - fot. Andrzej Owczarek
fot. Andrzej Owczarek

To jedyne uzdrowisko w regionie bez takiej placówki. Bezpieczeństwem zajmuje się jedynie posterunek czynny od 7 do 22 i patrole z Polanicy Zdroju. Czarę goryczy przelała śmierć mężczyzny, zaatakowanego przez agresywnego 17-latka. Jest źle - mówią mieszkańcy:

Zdaniem Policji sytuacja w Dusznikach Zdroju nie odbiega od normy i nie ma powodów do Paniki - wyjaśnia nadkomisarz Krzysztof Bal - Naczelnik Wydziału Prewencji KPP w Kłodzku:

Innego zdania jest Piotr Lewandowski - burmistrz Dusznik Zdroju:

Po rozgłosie Komenda Wojewódzka Policji zdecydowała się przysłać wsparcie w postaci dwóch policjantów prewencji z Wrocławia. Ich obecności i skuteczności nie da się nie zauważyć. W sezonie zimowym, Duszniki również otrzymują sezonowe wsparcie czterech policjantów, którym finansują noclegi i wyżywienie. Gmina w akcie desperacji chciała się posunąć do finansowania przez cały rok - jednak komenda wojewódzka odmówiła. Polska Policja cierpi na braki kadrowe.


Komentarze (10)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Realista2019-10-04 18:33:04 z adresu IP: (81.161.xxx.xxx)
W małych miejscowościach gdzie nie ma posterunków policji straż miejska jest jedyną siła która pilnuje porządku. Każdy kto nie jest analfabetą się dowiedzieć jakie uprawnienia ma straż miejska/gminna czytając ustawę o strażach gminnych. Są to uprawnienia wystarczające, żeby poradzić sobie z lokalną chuliganką. Silni, dobrze wyposażeni i opłacani mężczyźni szybko by sobie poradzili z lokalnymi pijaczkami i głupkami terroryzującymi ludność. Żeby być strażnikiem trzeba mieć tylko średnie wykształcenie i być zdrowym na ciele oraz przejść odpowiednie badania psychologiczne. Panie Burmistrzu więc niech Pan zapłaci takim ludziom, to mieszkańcy przestaną się bać wychodzić po zmroku na ulicę, a wczasowicze przyjeżdżać do Dusznik. Przy okazji nałożą mandaty na tych co palą śmieci w piecach trując kuracjuszy :) Policja to jest studnia bez dna. Może Pan płacić w nieskończoność i prosi się ale kontroli nad nią mieć Pan nie będzie.
~ubu2019-10-07 09:04:21 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
w założeniu pięknie w praktyce wąsaty Straszak Miastowy ma ślepotę wybiórczą i nie widzi dresa rozbijającego butelkę o bruk lub czyjąś głowę ale widzi kulawą babcie co bezzębnego jamnika wyprowadza ostatkiem sił babci i psa :/
~Paweł2019-10-06 22:35:54 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Małe przypomnienie z historii (początek marca 2017 r.): " Zamknięte, puste biuro i zaparkowany pod urzędem samochód – tyle zostało po strażnikach miejskich w Dusznikach-Zdroju. Dwóch funkcjonariuszy i ich komendant są na zwolnieniu lekarskim po tym, jak – najprawdopodobniej – pili alkohol w pracy. Mundurowych na gorącym uczynku przyłapał burmistrz miasta, dzień przed tym, jak radni mieli głosować nad rozwiązaniem straży miejskiej. Mieszkańcy Dusznik-Zdroju nie mają wątpliwości, że zachowanie dwóch strażników miejskich i ich komendanta nie przystoi służbom mundurowym, szczególnie w godzinach pracy. – Jaki wzór? Beznadziejny. Raczej powinni dać przykład, że się tego nie robi, a nie pokazać jak się robi i później wymagać, żeby ktoś na ulicy nie pił jak samemu jest się pod wpływem alkoholu – komentuje pani Elżbieta Kostrzewa. Na dzień przed sesją rady miasta, gdzie radni mieli głosować za likwidacją straży miejskiej, komendant, formalnie na urlopie, i dwóch podwładnych w godzinach pracy zamknęło się w biurze straży w miejskim ratuszu. – Próbowałem wejść, ale nikt nie otworzył. A potem się okazało, gdy czekaliśmy na policję, żeby wejść do straży miejskiej, że po prostu czmychnęli tylnym wejściem z urzędu miasta – mówi burmistrz Piotr Lewandowski. W biurze został tylko komendant. Twierdzi, że od początku był sam, a jego podwładni wyjechali na pilną interwencję na końcu miasta. Ze zdjęć monitoringu wynika coś zupełnie innego. Strażnicy odnaleźli się dzień później i wręczyli przełożonemu zwolnienia lekarskie. Jak twierdzą zasłabli podczas akcji. Dzisiaj strażnicy miejscy powinni się zjawić w pracy, jednak tego nie zrobili. O tym czy nadal będą pełnić swoją funkcję w Dusznikach-Zdroju zdecyduje Rada Miasta w głosowaniu pod koniec miesiąca."
~Jan2019-10-04 13:26:57 z adresu IP: (109.207.xxx.xxx)
Niech się boją. Mieli straż miejską to ją rozwiązali. Na bezpieczeństwie oszczędza się w ostatniej kolejności.
~zosia2019-10-04 17:18:09 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
A mieli,mieli...tylko co to była za straż.......
~Kowalski2019-10-04 15:32:40 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Straż miejska nie zajmuje się bezpieczeństwem tylko porządkiem
~ola2019-10-04 12:39:53 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Nie lepiej Straż Miejską zorganizować?
~zosia2019-10-04 17:21:25 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Lepiej nie,była straż miejska i nic dobrego z tego nie było.....
~dera2019-10-04 08:31:49 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
PO/PSL zlikwidowało połowę komisariatów
~Mreslauer492019-10-04 08:11:50 z adresu IP: (77.114.xxx.xxx)
To jawny efekt zwiększnia ilości komisariatów przez pieprzony pislam. Tylko w gebie są mocni. Zeby takie uzdrowiska nie mialo komisariatu - skandal.