GKS Katowice - Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)

| Utworzono: 2008-03-16 21:24 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Zobacz skrót meczu (pochodzi z YouTube, autorem jest Tomeqq1):

GKS Katowice - Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)

Mikulenas 4, Jaromin 63.

Śląsk: Olszewski - Wójcik, Pokorny, Cap, Marciniak - Szewczuk, Sztylka (14' M. Gancarczyk), Górski, Dudek, Klofik (46' Kluzek) - Łudziński (76' Imeh).


Negatywnym bohaterem spotkania był jego arbiter Łukasz Śmietanka z Radomia, który już w 4 minucie nie zauważył ewidentnego faulu Kaliciaka na Capie. W efekcie napastnik GKS dograł piłkę do znajdującego się 3 metry przed bramką Śląska Mikulenasa a ten dopełnił formalności.

Niebawem Szymon Kapias w brutalny spsób zaatakował kapitana Śląska Dariusza Sztylkę, który musiał zostać odwieziony do szpitala z podejrzeniem pęknięcia kości piszczelowej. Kapias otrzymał tylko żółtą kartkę.

Tuż przed zakończeniem pierwszej części gry ostrym wejściem popisał się obrońca Śląska Adam Marciniak, ale zawodnik wrocławian został przez pana Śmietankę wyrzucony z boiska.

Śląsk w 1 połowie miał kilka okazji do zdobycia bramki, ale uderzenia z rzutów wolnych z 17 metrów Łudzińskiego i Capa nie znalazły drogi do siatki GKS.

W 2 części spotkania Śląsk - mimo gry w dziesiątkę - walczył bardzo ambitnie. W 56 minucie w dobrej sytuacji Łudziński trafił w poprzeczkę a 5 minut później Szewczuk został w ostatniej chwili zablokowany przez Markowskiego.

Co nie udało się Śląskowi zrealizowali piłkarze GKS. W 63 minucie Plewnia dośrodkował z lewej strony w pole karne, Mikulenas przepuścił piłkę a Jaromin płaskim strzałem z 10 metrów po raz drugi pokonał Olszewskiego.

Od tego momentu tempo gry zdecydowanie osłabło. Śląsk dążył do zdobycia kontaktowej bramki, ale piłkarze GKS szczęśliwie dowieźli rezultat 2:0 do zakończenia spotkania.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.