Śląsk Wrocław bez celnego strzału. Przegrał w Warszawie z Legią 0:2

MH, materiały prasowe | Utworzono: 2020-06-21 20:09

Wrocławianie przed spotkaniem zapowiadali, że choć szanują rywala i są świadomi jego siły, to do stolicy jadą walczyć o zwycięstwo. Od pierwszego gwizdka Śląsk rzeczywiście nie skupiał się na defensywie, ale starał się kreować grę.

Goście dłużej utrzymywali się przy piłce, ale brakowało im pomysłu, jak rozmontować obronę Legii. W efekcie podopieczni czeskiego trenera Vitezslava Lavicki nie oddali w całym meczu nawet jednego celnego strzału.

Legia nie forsowała tempa, ale kiedy tylko je podkręcała, od razu stwarzała zagrożenie. W 35. minucie w pole karne Śląska dośrodkował Paweł Wszołek. O górną piłkę walczyli napastnik gospodarzy Czech Tomas Pekhart i hiszpański obrońca Śląska Israel Puerto. Piłka ostatecznie spadła pod nogi Waleriana Gwilii i Gruzin nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce.

W drugiej połowie Legia szybko pozbawiła rywali złudzeń. W 54. minucie przeprowadziła niemal identyczną akcję. Znów dośrodkował Wszołek, Pekhart tym razem czysto zgrał piłkę do Gwilii, a ten cieszył się z drugiego gola.
Sytuacja Śląska skomplikowała się jeszcze bardziej w 75. minucie, kiedy drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Chorwat Diego Zivulic.
W końcówce Gwilia miał szansę skompletować hat-trick, ale nie sięgnął czysto piłki zagranej przez Wszołka.

Na ligowe zwycięstwo z Legią w Warszawie Śląsk czeka już od sierpnia 2011 roku.

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 2:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Walerian Gwilia (35), 2:0 Walerian Gwilia (54).

Żółta kartka - Legia Warszawa: Paweł Wszołek, Marko Vesovic, Paweł Stolarski.

Śląsk Wrocław: Diego Zivulic, Krzysztof Mączyński, Damian Gąska. Czerwona kartka za drugą żółtą - Śląsk Wrocław: Diego Zivulic (75).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 5 220.

Legia Warszawa: Radosław Majecki - Marko Vesovic (46. Paweł Stolarski), Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Michał Karbownik - Domagoj Antolic (74. Bartosz Slisz), Walerian Gwilia, Andre Martins, Paweł Wszołek, Luquinhas - Jose Kante (32. Tomas Pekhart).

Śląsk Wrocław: Matus Putnocky - Lubambo Musonda, Israel Puerto, Mark Tamas, Dino Stiglec - Filip Markovic (59. Robert Pich), Diego Zivulic, Krzysztof Mączyński, Michał Chrapek (74. Damian Gąska), Przemysław Płacheta (80. Sebastian Bergier) - Erik Exposito.


Komentarze (6)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~SUDECIAK2020-06-22 07:33:02 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
@Wrocławianin:Jak chcesz chwalić z jakiegokolwiek powodu Legię to proponuję przeprowadź się pod Warszawę, bo jak śpiewają: Otwock,Ząbki,Falenica to jest cały Legii klub kibica(-:
~Śląsk2020-06-22 18:23:13 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Nie mówi się pod Warszawę, tylko na Warszawszczyznę. Skoro oni profanują Śląsk nazywając go Opolszczyzną, to my możemy odpłacić tym samym. No chyba, że ktos z forumowiczów nie wie, że całe województwo opolskie polożone jest na Śląsku? Zreszta jako jedyne w kraju. Jego zachodnia część na Dolnym, a wschodnia część na Górnym Śląsku.
~uwaga2020-06-22 06:25:51 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Puerto, ziwulic, musonda, markowic, stiglec, pech, itd są chyba przyspawani do Lavicki, a może powinni do ławki. Mistrzostwo S raczej nie grozi to niech teraz ograją się młodzi zawodnicy bez stresu o utrzymanie.
~Ja122020-06-22 05:43:42 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Sport "zawodowy" to bzdura i kwarantanna pokazała, że nikomu do niczego nie jest potrzebny. Była okazja zlikwidować ten cyrk.
~Zmiany2020-06-21 22:47:43 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
Żądam zmian w składzie! Kolejny słaby mecz Puerto! Celik i Mario na boisko!!!
~wrocławianin2020-06-21 22:30:03 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
To nie Śląsk Wrocław, ale INTER W-w. Toż to istna Legia Cudzoziemska. A w Legii Warszawa grało procentowo znacznie więcej polskich zawodników niż w Śląsku Wrocław.