Harcerze wpadli do wody podczas wieczornego rejsu po Odrze

Beata Makowska, DK | Utworzono: 2020-11-08 12:46 | Zmodyfikowano: 2020-11-08 12:46
Harcerze wpadli do wody podczas wieczornego rejsu po Odrze - Fot. archiwum Radia Wrocław
Fot. archiwum Radia Wrocław

Funkcjonariusze z Komisariatu Wodnego we Wrocławiu zostali zaalarmowani że w okolicy mostów Dmowskiego grupa osób płynąca łodzią wiosłową wywróciła się i wszyscy wpadli do rzeki. Na szczęście nikomu nic się nie stało i chłopcy sami wyszli z wody. Z zebranych do tej pory informacji wynika, że chłopcy byli uczestnikami kursu zastępowych i mieli wykonać zadanie samodzielnego przepłynięcia łodzią pewnego odcinka Odry. W pewnym momencie wpadli w wir wodny, i łódka wywróciła się. Na szczęście udało im się dopłynąć do brzegu, a jeden z nastolatków wezwał pomoc. W sprawie został zatrzymany 19-letni opiekun.

Reklama

Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Mów mi proszę Pana2020-11-09 13:37:03 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Nie lepiej było się szkolić do walk ulicznych? Dobry trening a jak trzeba to i pare złotych można zarobić..
~Wrocławianin2020-11-09 11:42:05 z adresu IP: (81.168.xxx.xxx)
A czy ktoś został zatrzymany za narażenie zdrowia lub życia setek nastolatków w czasie lewackich manifestacji organizowanych w szczycie pandemii?
~DM ***2020-11-08 19:52:36 z adresu IP: (80.49.xxx.xxx)
Ciekawe co za łeb parciany delikatnie mówiąc, zezwolił na pływanie łodzią po zmierzchu, ludziom nie mającym doświadczenia w żegludze nocnej. 1. Czy na łódź była przystosowana do żeglugi nocnej, nawet wiosłowa powinna mieć stosowne wyposażenie. 2. Czy Harcerze mieli na sobie kamizelki ratunkowe (nie asekuracyjne) podczas tego "rejsu" jeśli nie to dlaczego, 3. Czy wydający polecenie zejścia na wodę i rozpoczęcia żeglugi statku o napędzie wiosłowym, znał stosowne rozporządzenia i aktualny komunikat nawigacyjny? Wątpię, Ludzie myślcie to nie boli! Pływam po Odrze różnymi jednostkami od Oławy po Wały i Brzeg Dolny i wiem, że ta rzeka jest nieprzewidywalna, oczy i uszy do okoła głowy, a mimo wszystko można mieć kolizję z kłodą lub konarem drzewa, drzewem... lub spodem od wersalki. Różne dziwactwa i przeszkody potrafią płynąć ledwo widoczne w dzień, nie mówiąc już jak wypatrzyć taką przeszkodę po zmroku. Łeb parciany z tego drucha i tyle.
~woj2020-11-09 11:45:46 z adresu IP: (81.168.xxx.xxx)
Proponuję sprawdzenie pisowni przed wymądrzaniem się i publikacją komentarza. W języku polskim nie ma słowa "druch"!
~BekkON2020-11-08 14:31:39 z adresu IP: (213.5.xxx.xxx)
Zadanie oblali. Niech ćwiczą, za rok powtórka