Słodka woda pochodząca z oceanu? Wrocławska badaczka chce dokonać przełomu

Dorota Kuźnik, GN | Utworzono: 2020-11-23 12:33 | Zmodyfikowano: 2020-11-23 12:52
Słodka woda pochodząca z oceanu? Wrocławska badaczka chce dokonać przełomu - mat. Katarzyna Przybyła
mat. Katarzyna Przybyła

Projekt urządzenia, które miałoby odzyskiwać słodką wodę ze słonych zasobów oceanicznych, wymyśliła wrocławska badaczka Katarzyna Przybyła. Jej pomysł został wielokrotnie nagrodzony na prestiżowych konkursach.

- Zasada działania oparta jest na procesie zamrażania wody do pewnej określonej temperatury - mówi badaczka:

- Ponadto, oprócz odzysku wody, konstrukcja służyłaby schładzaniu poszczególnych partii oceanów, co mogłoby uratować wiele ginących gatunków zwierząt i roślin - mówi Katarzyna Przybyła:

Na razie urządzenie jest na etapie projektowej, natomiast zostało docenione na wielu prestiżowych, międzynarodowych konkursach. Jego dodatkowym atutem ma być obniżanie temperatury wód w oceanie, które pomogą ratować ginące gatunki roślin i zwierząt.



Reklama
Zdjęcia
Słodka woda pochodząca z oceanu? Wrocławska badaczka chce dokonać przełomu - 4
Słodka woda pochodząca z oceanu? Wrocławska badaczka chce dokonać przełomu - 5
Słodka woda pochodząca z oceanu? Wrocławska badaczka chce dokonać przełomu - 6

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Tersa2020-11-23 15:11:19 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Przetwarzanie wody morskiej do wody pitnej nie jest pomysłem nowym. Bynajmniej – zakłady odsalania funkcjonują od wielu lat i są coraz bardziej powszechne. Znajdują się m.in. w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Izraelu, Hiszpanii czy Australii. Prawie zawsze są to jednak kraje wysoko rozwinięte i zamożne. Doskonale widać to na przykładzie Dubaju. Ten pustynny, ale bardzo bogaty kraj, zaledwie 1% niezbędnej wody pitnej pozyskuje z zasobów podziemnych. Pozostałe 99% dostarcza odsalanie wody morskiej . Zakład Jebel Ali w Dubaju jest w stanie przetworzyć nawet 182 miliony litrów dziennie . Nic dziwnego, że takie moce przerobowe są w Zjednoczonych Emiratach Arabskich niezbędne, skoro zużycie wody na mieszkańca jest jednym z najwyższych na świecie i wynosi ok 500 litrów dziennie . W samym tylko 2019 roku na rozwój projektów związanych z wodą i energią przeznaczono tam 1,6 miliarda dolarów. Już ‘na wejściu’ do takiego zakładu odsalania wody morskiej, zasysane są małe organizmy, takie jak larwy ryb czy koralowce. Dużo gorsze zagrożenie niesie jednak drugi koniec procesu, jakim jest spuszczanie solanek z powrotem do mórz i oceanów . W okolicznych wodach zwiększa się zasolenie oraz temperatura, co licznym organizmom utrudnia życie i rozwój. Razem z wypompowywaną solanką, do naturalnych ekosystemów często przedostają się też toksyczne związki, takie jak miedź czy chlor, które mają zapobiegać korozji komponentów i kontrolować rozwój bakterii w zbiornikach.
~Tersa2020-11-23 15:07:12 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
A kto poda koszty tego pomysłu??? Może w mirabelkach się uda. Może najpierw oczyścimy oceany z plastiku , ropy?
~Wrocek2020-11-23 14:28:53 z adresu IP: (83.15.xxx.xxx)
Trzymam kciuki. Wynalazek co najmniej na Nobla.