Polański wyróżniony za "Autora-widmo"

Jan Pelczar | Utworzono: 2010-02-21 10:08 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Jury nagrodziło Polańskiego Srebrnym Niedźwiedziem za reżyserię thrillera "Autor widmo".

Recenzję znajdziesz tutaj. Opinie wrocławskich kinomanów - tutaj.

- Roman byłby bardzo szczęśliwy - mówił odbierając nagrodę jeden z producentów filmu Alain Sarde.

Drugi z producentów Robert Benmussa zażartował: - Kiedy rozmawiałem z reżyserem powiedział, że i tak by nie przyjechał, bo kiedy ostatnio jechał na festiwal to wylądował w więzieniu.

Redaktor naczelny miesięcznika "Film" Jacek Rakowiecki nie doszukuje się podtekstów politycznych w decyzji jurorów. IAR powiedział, że "Autor widmo" to doskonały sensacyjny film psychologiczny.

- "Wszyscy oczekiwaliśmy tej nagrody" - skomentował w rozmowie z IAR Andrzej Kołodyński. Redaktor naczelny miesięcznika "Kino" żałował jedynie, że Polański nie mógł osobiście odebrać Srebrnego Niedźwiedzia. A Złoty Niedźwiedź polubił "Miód". Taki tytuł nosi nagrodzony nagrodą główną berlińskiego festiwalu film w reżyserii Semitha Kaplanoglu.

Turecki film jest ostatnią częścią "trylogii o Yusufie". Dwa poprzednie -"Mleko" i "Jajka" znamy z polskich kin. Każdy kolejny odcinek pokazuje inny etap życia bohatera. Kaplanoglu mówi, że to "obszerna retrospekcja".

W "Mleku" Yusuf wchodził w dorosłe życie, w "Jajku" był starym człowiekiem, a teraz znów jest nieletni - "Miód" to opowieść o wiejskim życiu w górach Anatolii widzianym oczyma chłopca, którego ojciec ginie w wypadku.

Nagrodzony Złotym Niedźwiedziem film, którego oryginalny tytuł to "Bal", jeszcze w tym roku trafi do polskich kin. Film do dystrybucji w naszych kinach zakupiła firma Manana.

Grand Prix Jury pod przewodnictwem niemieckiego reżysera Wernera Herzoga przyznano rumuńskiemu filmowi "Kiedy chcę gwizdać, gwiżdżę" Floriana Serbana. Reżyser zdobył też Nagrodę Alfreda Bauera za wyznaczanie nowych horyzontów kina. W ubiegłym roku to wyróżnienie trafiło do Andrzeja Wajdy za film "Tatarak".

Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszej aktorki zdobyła Shinobu Terajima za rolę w japońskim filmie "Gąsienica". Za najlepszych aktorów uznano ex-aequo rosyjski duet Griegorij Dobrygin - Siergiej Puskepalis z filmu "Jak spędziłem lato". Ten sam film zdobył Srebrnego Niedźwiedzia za zdjęcia autorstwa Pawła Kostomarowa.

Wśród pominiętych przez jury filmów jest głośna premiera - nowy film Michaela Winterbottoma "The Killer Inside Me', który do polskich kin trafi pod tytułem "Był sobie szaleniec". Część publiczności była oburzona na reżysera za sceny pełne przemocy - z żadnego innego konkursowego filmu nie wyszło tak wielu widzów. Część krytyków broniła jednak reżysera, który jak kameleon, z filmu na film zmienia gatunki. Tym razem przeniósł na ekran książkę Jima Thompsona wydaną w serii Black Lizzard, która trafiła na czarną listę w epoce mccarthyzmu. Wedle krytyków Thompson zmieniał powieści pulp w literaturę i sztukę. Pierwsza filmowa wersja powieści pochodzi z 1976 roku. W nowej wersji w głównych rolach Casey Affleck, Kate Hudson i Jessica Alba.

Czy "The Killer Inside Me" będzie tak udany jak "Zodiac" Davida Finchera ? Łącznik jest, bo u Winterbottoma zagrał Elias Koteas, czyli sierżant Jack Mullanax z filmu o seryjnym mordercy z San Francisco.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.