Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Poszukiwane... dwa szopy pracze

Andrzej Andrzejewski, PP | Utworzono: 2021-02-02 07:15 | Zmodyfikowano: 2021-02-02 07:15
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Poszukiwane... dwa szopy pracze - Fot: FOPiT GABI
Fot: FOPiT GABI

Krzysztof Strynkowski, założyciel i właściciel ośrodka przyznaje, że to pierwszy taki przypadek w wieloletniej historii azylu.

- To były przywiezione kiedyś takie dwa oseski, wtedy były brudne, utytłane... Udało nam się je wykarmić na butelce. W nocy ktoś rozciął siatkę - i to musiał być przygotowany, bo siatka jest dosyć gruba - wszedł do środka, do tych naszych oswojonych szopów, które stanowiły nawet pewną atrakcję dla fundacji, no i niestety zabrał je.

Krzysztof Strynkowski dodaje, że Kitka i Pompon są bardzo towarzyskie.

- Takie zwierzątka, które można przyjść, pogłaskać, pobawić się z nimi, żeby pokazać, że ta dzika przyroda może być fajna. No i zapłaciliśmy za to cenę, że te zwierzęta były bardzo przyjacielsko nastawione do człowieka, bo w momencie gdy ten złodziej wszedł, to ona z pewnością do niego podeszły, weszły mu na plecy i wyszedł z tymi szopami.

Właściciel ośrodka w Raczkowej wyznaczył finansową nagrodę za pomoc w odzyskaniu Kitki i Pompona.

Kilka dni temu w Puchaczówce - podobnym ośrodku k. Wrocławia - również doszło do próby kradzieży szopa pracza. Wówczas sprawca musiał uciekać przed agresywnymi zwierzętami. Policja łączy oba zdarzenia. Sprawcy grozi od roku do dziesięciu lat więzienia.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.