Józef Pinior trafi za kraty

Beata Makowska, GN, PAP | Utworzono: 2021-03-03 12:46 | Zmodyfikowano: 2021-03-03 12:51
Józef Pinior trafi za kraty  - fot. RW
fot. RW

Były opozycjonista i senator Józef Pinior został prawomocnie skazany na półtora roku do więzienia. Sąd odwoławczy utrzymał dzisiaj w mocy wyrok pierwszej instancji dotyczący polityka, jego asystenta Jarosława Wardęgi i dwóch biznesmenów zamieszanych w korupcyjną aferę. Sędzia Krzysztof Głowacki dodał, że decyzja sądu musi być także wyraźnym przekazem dla społeczeństwa:

Sędzia nie dopatrzył się w tej sprawie tła politycznego:

Przypomnijmy, że były senator klubu PO Józef Pinior oraz jego asystent Jarosław Wardęga byli oskarżeni i zostali w lutym 2020 roku przez Sąd Rejonowy Wrocław Śródmieście skazani na 1,5 roku więzienia - bez zawieszenia - za to, że przyjęli łapówki w kwocie co najmniej 40 tysięcy złotych w zamian za załatwienie w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju oraz w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie korzystnego rozstrzygnięcia sprawy dolnośląskiego biznesmena Tomasza G. Korzyść majątkową w kwocie 20 tysięcy złotych mieli im obiecać, a wręczyć 6 tysięcy złotych i 5 tysięcy złotych, kolejni dwaj biznesmeni.

Pieniądze były m.in. wpłacane bezpośrednio na konto Piniora oraz przesyłane pocztą. Innym dowodem w sprawie były nagrania z podsłuchanych rozmów, podczas których oskarżeni domagają się wpłat i przelewów. Oskarżeni twierdzili, że były to pożyczki, a nie łapówki. Natomiast Pinior podkreślał, że jego interwencje w urzędach nie były uzależnione od tych korzyści majątkowych.

W procesie apelacyjnym prokurator żądał surowszej kary - 3,5 roku bezwzględnego więzienia.

Pinior nie przyznał się do winy, podobnie jak i jego były asystent. W mowach końcowych prosili sąd o uniewinnienie lub o ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd I instancji.

Sąd w procesie apelacyjnym utrzymał wyrok sądu I instancji – po 1,5 roku więzienia bez zawieszenia dla każdego z oskarżonych. Mają też oni pokryć dodatkowe koszty apelacji - odpowiednio 1,3 tysiąca złotych i 900 złotych. Wyrok jest prawomocny.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama