Zamienili obskurne podwórko w ładny skwer. Na malunku, obok postaci historycznych, zmarli w czasie pandemii mieszkańcy

Bartosz Szarafin, jk | Utworzono: 2021-07-20 06:30 | Zmodyfikowano: 2021-07-20 06:31
Zamienili obskurne podwórko w ładny skwer. Na malunku, obok postaci historycznych, zmarli w czasie pandemii mieszkańcy - zdjęcia: Roman Kaczmarczyk
zdjęcia: Roman Kaczmarczyk

Ważny dla mieszkańców tym bardziej, że wśród postaci historycznych pojawiły się sylwetki trojga zmarłych w czasie pandemii pracowników ośrodka - mówi Karolina Sierakowska, Dyrektor Centrum Kultury w Lądku Zdroju:

Trzy wspomniane postacie to Pani Celestyna Schabowicz, Stanisłąw Twaróg i Lesław Błażej - nauczyciele muzyki i człowiek, który stworzył legendarny, rockowy, lądecki zespół ZAKAZ. Za pomocą muralu, pracownicy ośrodka nie tylko chcą zrewitalizować przestrzeń, ale sprawić, by ich ulubieni nauczyciele i współpracownicy pozostali blisko nich. 

Mieszkańcom inicjatywa przypadła do gustu:

Wkrótce na skwerze pojawią się miejsca do wspólnego spędzania czasu. Będą też planszówki zamknięte w specjalnej szafce. Nie zabraknie kwiatów w ręcznie zdobionych donicach. Miejsce ożyje dzięki spektaklom, koncertom i innym wydarzeniom, które lądeckie centrum już szykuje.

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Lira2021-07-20 09:22:56 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
KOLOROWE PODWÓRKA WE WROCŁAWIU – „NIEMURAL” NA NADODRZU W 2014 roku za sprawą artysty Mariusza Mikołajka powstał pomysł na projekt „Podwórko nasze atelier”, który wraz z zespołem koordynowali, namawiali i wspierali mieszkańców kamienic i innych artystów, aby dzieło to mogło zostać zrealizowane. Ośrodek Kulturalnej Animacji Podwórkowej (OKAP) pomagał mieszkańcom odkryć w nich drzemiące pasje i malarskie umiejętności. Podobno malowali tu seniorzy, rodzice, a także dzieci. Wszyscy się zaangażowali, aby stworzyć coś swojego, czasami bardzo osobistego, ale przede wszystkim, aby zmienić szarość podwórza w coś oryginalnego. Na ścianach zobaczymy kosmiczne postaci, dużo zieleni i przyrody, a także liczne zwierzęta. Przez wiele metrów ściany przeniesiemy się pod palmy w tropiki, zanurkujemy, aby móc podziwiać kolorowe rybki i rafę koralową, a także spojrzymy oko w oko wielkiemu waleniowi. To, co wielu może zaskoczyć, to odkryjemy tu liczne portrety. Nie są to przypadkowe postaci, a mieszkańcy tych kamienic. Często możemy spotkać tu pana Zenona Dębowskiego (niestety nie mieliśmy szczęścia), który z chęcią opowiada o projekcie i dziełach. Sam jest autorem wielu rzeźb i płaskorzeźb w tym projekcie. Zwróćcie uwagę na rzeźbę wielkiej osy wtopionej w elewację budynku. Pod nią wmurowano „kapsułę czasu”, gdzie znajdują się podpisy wszystkich artystów i mieszkańców biorących udział w tym projekcie. A dlaczego o tym miejscu mówi się, że to „nie mural” na Nadodrzu? Powód jest dosyć prosty. Na projekt ten składają się liczne malowidła, ale także rzeźby, płaskorzeźby i inne formy trójwymiarowe.
~mara2021-07-20 08:56:03 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Czy znacie Kolorowe Podwórko we Wrocławiu, zaledwie parę osób (na kilkaset!) odpowiedziało, że zna. Wielu z Was pytało, gdzie jest to miejsce i czemu o nim nie słyszeli. Kolorowe podwórko na Nadodrzu przy ulicy Roosevelta / Jedności Narodowej 108 - 102 stanowi lokalną i co najważniejsze, teraźniejszą kronikę mieszkańców. Z pewnością jest to jedno z ciekawszych miejsc we Wrocławiu. Bo przecież historia to nie tylko muzea i książki, ale przede wszystkim świadectwo ludzi, wyrażone na setki sposobów. Na Nadodrzu, a dokładniej w środkowej części ulicy Roosevelta. Aby tam trafić musimy przejść przez kolorowy tunel, bo podwórko znajduje się na dziedzińcu. Wtedy będziemy mogli zobaczyć niezwykłe dzieło artystów i mieszkańców, a może nawet samych mieszkańców, czyli bohaterów tego miejsca? Poza malarstwem, elementami ceramiki i rzeźby możemy też przeczytać wiersz czy zagłębić się w historię. Dlatego mural/ nie mural składa się z różnych części: znajdziemy tu zarówno ścianę poświęconą zmarłym kibicom piłkarskiego Śląska czy postaciom historycznym. Zobaczymy ciągnący się przez kilka metrów rajski ogród. Jednak najpiękniejsze w tym Kolorowym Podwórku jest to, że na ścianach namalowani są mieszkańcy, którzy stanowią historię tego miejsca. Dlatego tak ciężko jest się zdecydować, która ściana przemawia do nas najbardziej. Mi najbardziej podoba się “pani z kotkiem” i różnorodne wypukłe zwierzęta. wroclaw-kolorowe-podworko
~pacjent2021-07-20 07:59:21 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
Bardzo miło wspominam pobyt w sanatorium Stanisław w Lądku Zdroju. Warto tam pojechać. Polecam.
~hejter2021-07-20 11:39:26 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Mieli tam dobre wifi żebys mógł hejtować Sutryka za kremlowskie srebrniki? Nie możesz sobie dorabiać do emerytury w normalny sposób?