Tokio: Srebrny oszczep Andrejczyk. Czwarte miejsce Mirosław i rekord świata we wspinacze

BT, PAP | Utworzono: 2021-08-06 18:33

31-letni Tomala pokonał dystans w 3.50,08. Srebro zdobył Niemiec Jonathan Hilbert, a brąz Kanadyjczyk Evan Dunfee.

Polak od samego początku rywalizacji szedł w czołowej grupie. Prowadził ją przez wiele kilometrów, a w okolicach 30. kilometra postanowił zaatakować. Jego przewaga na sześć kilometrów przed metą wynosiła nawet ponad trzy minuty. Wtedy stało się jasne, że nikt go nie doścignie. Słabł na ostatnich dwóch kilometrach, ale stał się autorem jednej z największych sensacji tegorocznych igrzysk.

"Dopiero po raz drugi ukończyłem start na tym dystansie i wygrałem olimpijskie złoto. Szaleństwo, co?" - podsumował szczęśliwy.

Na bardzo dobrym 12. miejscu rywalizację olimpijską zakończył drugi reprezentant Polski Artur Brzozowski. Dystansu 50 km nie ukończył najbardziej doświadczony w polskiej kadrze Rafał Augustyn.
Tomala przejdzie do historii, bo dystans 50 km w chodzie sportowym był podczas igrzysk w Tokio rozgrywany po raz ostatni. Najprawdopodobniej za trzy lata w Paryżu zastąpi go rywalizacja na 35 km.

Andrejczyk natomiast najlepszy rezultat w konkursie finałowym uzyskała w drugiej próbie - 64,61 m. Pozwolił on na zajęcie drugiego miejsca. Polka próbowała, walczyła z nerwami, stresem, ale i bólem barku. W piątej kolejce jeszcze raz przekroczyła 64 metry, ale więcej zrobić nie mogła. Złoto wywalczyła Chinka Shiying Liu - 66,34, a brąz Australijka Kelsey-Lee Barber - 64,56.

"Mój bark zrobił tyle, ile mógł. Po tych wszystkich przejściach, operacjach - jestem z siebie dumna. Cieszę się, że przebyłam tę drogę. Było ciężko. Był ból, był strach, ale byli na mojej drodze też wspaniali ludzie. To, co zrobiłam to więcej, znacznie więcej niż to srebro" - powiedziała Andrejczyk w wywiadzie dla TVP po konkursie.

Blisko podium w piątek była Aleksandra Mirosław, która rywalizowała we wspinaczce sportowej. Polka w kombinacji powtórzyła wynik z mistrzostw świata 2019 i zajęła czwarte miejsce. Wspinaczka debiutuje w programie igrzysk. Na kombinację składa się czasówka, bouldering i prowadzenie. O kolejności decyduje iloczyn miejsc zajętych we wszystkich konkurencjach - im mniej punktów tym lepiej. Mirosław świetnie zaczęła olimpijski finał. Faworytka pierwszej konkurencji - czasówki - nie zawiodła. Wygrała, a czasem 6,84 ustanowiła rekord świata. W boulderingu i prowadzeniu, zgodnie z przewidywaniami, była jednak najsłabsza w gronie ośmiu uczestniczek. W punktacji łącznej Mirosław zgromadziła więc 64 punkty (1x8x8). Triumfatorka Słowenka Janja Garnbret miała zaledwie pięć (5x1x1), Japonka Mihou Nonaka 45 (3x3x5), a jej rodaczka Akiyo Noguchi również 64 (4x4x4). O tym, że Japonka została sklasyfikowana przed Polką zadecydowało to, że była od niej lepsza w dwóch konkurencjach. Za trzy lata w Paryżu Mirosław będzie miała znacznie większe szanse na podium, bo w czasówce medale będą wręczane oddzielnie.

Szóste miejsce na torze kolarskim w wyścigu madison zajęły Daria i Wiktoria Pikulik. Najlepsze były Brytyjki, a kolejne miejsca zajęły Dunki i Rosjanki. Urszula Łoś i Marlena Karwacka nie przeszły natomiast eliminacji sprintu.

Na 20. miejscu rywalizację w pięcioboju nowoczesnym zakończyła Anna Maliszewska. Złoty medal zdobyła Brytyjka Kate French, a za nią uplasowały się Litwinka Laura Asadauskaite i Węgierka Sarolta Kovacs.

Magomedmurad Gadżijew przegrał z reprezentantem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Gadżimuradem Raszidowem 2:6 w ćwierćfinale rywalizacji zapaśników w stylu wolnym w wadze 65 kg. Roksana Zasina (53 kg) przegrała natomiast z reprezentantką Kamerunu Joseph Emilienne Essombe Tiako w repesażu.

Dariusz Kowaluk, Karol Zalewski, Jakub Krzewina i Kajetan Duszyński wywalczyli awans do finału w sztafecie 4x400 m. Polacy wygrali swój półfinał, uzyskując czas 2.58,55, mimo że Duszyński zwolnił na ostatnich metrach. Biało-czerwoni uzyskali łącznie trzeci rezultat. Szybciej w pierwszym półfinale pobiegli Amerykanie (2.57,77) oraz reprezentanci Botswany, którzy pobili rekord Afryki (2.58,33).

Wiktor Głazunow wygrał wyścig ćwierćfinałowy i awansował do półfinału rywalizacji kanadyjkarzy C-1 1000 m. Na tym etapie odpadł Mateusz Kamiński. W półfinale rywalizacji K4 na 500 m są natomiast Karolina Naja, Anna Puławska, Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska.

W klasyfikacji medalowej Polska awansowała z 20. na 17. miejsce. Dorobek biało-czerwonych to dwanaście krążków: po cztery każdego koloru. Prowadzą wciąż Chiny (36-26-17) przed USA (31-36-31) i Japonią (24-11-16).

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.