Wieczór zDolnego Śląska: Dlaczego w Polsce wykonuje się za mało przeszczepów?

Elżbieta Osowicz, MC | Utworzono: 2021-09-01 22:45 | Zmodyfikowano: 2021-09-02 09:21
Wieczór zDolnego Śląska: Dlaczego w Polsce wykonuje się za mało przeszczepów? - fot. Patrycja Dzwonkowska
fot. Patrycja Dzwonkowska

Jeśli chodzi o wskaźnik liczby dawców na milion pacjentów, to w Polsce wynosi on 14,5, a np. w Hiszpanii 47, a na Chorwacji 33.

Dlaczego tak się dzieje? Na ile są to sprzeciwy rodzin zmarłych, a na ile trudności organizacyjne w polskich szpitalach? Co powinno się zmienić - o tym rozmawialiśmy w Wieczorze z Dolnego Śląska.

Goście:

prof. Dariusz Patrzałek - chirurg, transplantolog Uniwersytecki szpital Kliniczny we Wrocławiu

Jadwiga Hermanowicz - mama Anielki, która zmarła czekając na serce

Karolina Sierakowska - żona Pawła który, na nowe serce czekał w szpitalu przez rok

Z badań przeprowadzonych przez Kantar Polska w ramach budżetu partycypacyjnego Polskiego Towarzystwa Badaczy Rynku i Opinii wynika, że w Polsce zaledwie 17% osób rozmawiało ze swoimi bliskimi na temat ewentualnego przekazania swoich narządów po śmierci. Jednocześnie te same badania pokazują, że tylko 7% rodzin deklaruje zdecydowany sprzeciw, a 14% umiarkowany.

POSŁUCHAJ AUDYCJI:

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~WINA PIS2021-09-04 11:36:34 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Totalne bydlactwo od Tuska atakuje nawet gwałcone dzieci przez celebrytów i spadek ilości przeszczepów, który zaczął się za czasów Platformy
~Szczepan2021-09-03 21:47:19 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
za to dużo wyszczepów
~Przyczyna2021-09-02 16:26:57 z adresu IP: (194.242.xxx.xxx)
jest bardzo prosta - to ideologia PiS i ideologia katolicka powodują spadek ilości przeszczepów. Dzieje się tak zawsze, ilekroć PiS z kk dorwie się do władzy. Wystarczy prześledzić statystyki przeszczepów aby to potwierdzić. Dodatkowo obecnie PiS "rządzi" już 6 lat, a więc spustoszenie jakie sieje w kraju jest większe niż w latach 2005-2007. Skutki tego spustoszenia, chociażby w służbie zdrowia będziemy odrabiali przez kolejne pokolenia.