Debata polityczna: Zwolnienie Romana Szełemeja i zmiana konstytucji

Dariusz Wieczorkowski, GN | Utworzono: 2021-09-20 09:32 | Zmodyfikowano: 2021-09-20 09:35
Debata polityczna: Zwolnienie Romana Szełemeja i zmiana konstytucji - fot. RW
fot. RW

Nowa dyrekcja wałbrzyskiego szpitala im. doktora Sokołowskiego wypowiedziała umowę Romanowi Szełemejowi. Od tej pory Prezydent Wałbrzycha nie jest już pracownikiem szpitala. W oświadczeniu przesłanym do mediów - zarzucono mu naruszenia z zakresu regulaminu i czasu pracy.

W komentarzu dla Radia Wrocław Roman Szełemej mówił, że decyzja ma charakter zemsty za walkę o dobro placówki i pacjentów.

Paweł Gancarz uważa, że problemy Romana Szełemeja w wałbrzyskim szpitalu zaczęły się po tym, jak ogłosił swój start w wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku:

Dominik Kłosowski z Nowej Lewicy ma wątpliwości, czy można udanie łączyć funkcje prezydenta dużego miasta i lekarza w szpitalu:

Robert Pieńkowski z Prawa i Sprawiedliwości zgadzał się z przedmówcą. Dodał, że Roman Szełemej zarabiał bardzo dużo w szpitalu, a są wątpliwości, czy faktycznie na tych dyżurach bywał:

Paweł Karpiński z Koalicji Obywatelskiej mówi wprost, że to zemsta. Dodał, że prezydentowi należy się szacunek za to, że udawało mu się łączyć te obowiązki i że zawsze w pierwszej kolejności był lekarzem, a nie samorządowcem:

Adam Rynkowski z Konfederacji mówi, że trzeba poczekać na wyniki kontroli, a Roman Szełemej politycznie na całym tym zamieszaniu może zyskać:

"Proponuję Jarosławowi Kaczyńskiemu, abyśmy wspólnie zmienili art. 90 konstytucji i wpisali, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej odbywa się większością dwóch trzecich" - powiedział w sobotę Donald Tusk. "Jeśli rzeczywiście nie chcą wyjścia Polski z UE, powinni się zgodzić" - dodał.

"PiS i Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z UE. Ja to wiem" - powiedział lider PO. Dodał, że był świadkiem i uczestnikiem rozmów już wiele lat temu, gdy niechęć do UE w środowisku PiS była manifestacyjna.

Robert Pieńkowski mówi, że to bzdura i ta propozycja zmiany konstytucji ograniczyłaby tylko suwerenność państwa polskiego:

Paweł Gancarz mówi, że słowa ważnych polityków Prawa i Sprawiedliwości pokazują, że Polska jest krytycznie nastawiona do Unii. Jak dodał Gancarz, PSL już dawno proponowało podobny zapis w konstytucji:

Dominik Kłosowski mówi, że Polska testuje cierpliwość Unii Europejskiej, a z drugiej strony chce sięgać po pieniądze europejskie. Radny Nowej Lewicy dziwi, dlaczego jego partia była krytykowana za rozmowy z PiS-em ws. Krajowego Planu Odbudowy, a teraz Donald Tusk chce rozmawiać z PiS-em na temat zmiany konstytucji:

Paweł Karpiński nie ma wątpliwości, że dla Prawa i Sprawiedliwości Unia nie jest istotna:

Adam Rynkowski nie wierzy, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Raczej nazywa ostre wypowiedzi ws. Unii wypowiedziami "pod publiczkę":

Posłuchaj całej debaty:

Reklama