Prokuratura złoży zażalenie na uchylenie aresztu dla 20-latka oskarżonego o zabójstwo rodziców i brata

WK, PAP | Utworzono: 2021-12-01 09:45
Prokuratura złoży zażalenie na uchylenie aresztu dla 20-latka oskarżonego o zabójstwo rodziców i brata - fot. Beata Makowska
fot. Beata Makowska

Marceli C. przebywa w areszcie od niemal dwóch lat. Areszty tymczasowy był przedłużany przez Sąd Okręgowy w Świdnicy. Według przepisów, sąd ten mógł tak robić przez dwa lata od zatrzymania C., czyli do 9 grudnia tego roku. Aby nadal móc stosować tymczasowy areszt dla oskarżonego, świdnicki sąd wniósł wniosek do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Ten zaś nie uwzględnił tego wniosku i nie przedłużył C. tymczasowego aresztu.

Prokuratura Okręgowa w Świdnicy w środę złoży zażalenie na decyzję Sądu Apelacyjnego. "Sąd będzie musiał rozpatrzyć to zażalenie w innym składzie" - powiedział w środę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk.

Proces Marcelego C. rozpoczął się w październiku przed Sądem Okręgowym w Świdnicy. Toczy się z wyłączeniem jawności.

Do zabójstwa doszło w grudniu 2020 r. w jednym z domów w Ząbkowicach Śląskich. Według ustaleń śledztwa Marceli C. zadał rodzicom i 7-letniemu bratu śmiertelne ciosy siekierą w czasie, gdy spali. Następnie upozorował napad rabunkowy na swój dom.

- Starał się zatrzeć ślady przestępstwa, próbując spalić i ukryć ubranie, które miał na sobie podczas zdarzenia oraz siekierę. Po powrocie do domu, Marceli C. wyszedł na dach i zawiadomił policję o napadzie rabunkowym – relacjonował wcześniej PAP prok. Orepuk.

C. został oskarżony o dokonanie ze szczególnym okrucieństwem trzech zabójstw. Śledczy wskazują, że kierował się motywacją zasługującą na szczególne potępienie. "Zabójstwo rodziców zostało dodatkowo zakwalifikowane jako popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, ponieważ po dokonanych czynach, Marceli C. zabrał z domu pieniądze w kwocie 8,7 tys. zł, które planował przeznaczyć na ucieczkę z kraju" – dodał prokurator Orepuk.

20-latek, według prokuratury, przyznał się do zarzutów i złożył wyjaśnienia. Mężczyzna od czasu zatrzymania przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie.

Prokurator Orepuk dodał, że w toku śledztwa przeprowadzono obserwację psychiatryczną oskarżonego. "Z uzyskanej opinii biegłych lekarzy psychiatrów wynika, że C. był i jest osobą w pełni poczytalną" - powiedział prokurator.

Biegli psycholodzy z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna w Krakowie stwierdzili u C. zaburzenie osobowości polegające na braku empatii i wrażliwości, zgeneralizowaną wrogość, a nawet nienawiść wobec otoczenia. Biegli stwierdzili też, że mężczyznę cechuje silny egocentryzm i obwinianie innych, w tym członków swojej rodziny, za niepowodzenia.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama