Brak rąk do pracy i ceny w górę - to nam grozi po "ustawie powrotowej" w Ukrainie

Martyna Czerwińska, MC | Utworzono: 2022-04-27 14:58 | Zmodyfikowano: 2022-04-27 15:33
Brak rąk do pracy i ceny w górę - to nam grozi po "ustawie powrotowej" w Ukrainie - fot. RW
fot. RW

Ceny mieszkań we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku jeszcze bardziej poszybują? Jeśli tzw. ustawa powrotowa w Ukrainie wejdzie w życie, to tak się bez wątpienia stanie - ostrzegają firmy deweloperskie w regionie. Ustawa zakłada bowiem, że wszyscy mężczyźni od 18 do 60 roku życia będą musieli wrócić do Ukrainy by wesprzeć wojsko. Wg szacunków 30% Ukraińców z branży budowlanej już wyjechało. Jeśli wyjedzie kolejne 30% trudno będzie ich zastąpić Polakami, bo brakuje wyspecjalizowanych szkół przygotowujących zbrojarzy, tynkarzy, cieśli czy murarzy. Jak się okazuje, w takich branżach jak budowlana, produkcyjna, czy logistyczna Ukraińcy stanowią nawet 50% pracowników. -Ich wyjazd oznaczałby duże problemy, mówi prezes firmy deweloperskiej PCG we Wrocławiu, Piotr Baran:

A to oznacza wydłużenie procesu budowy i podwyżkę cen za metr kwadratowy. Paweł Sobiegraj z ManpowerGroup, która zajmuje się rekrutacją pracowników, mówi, że w tarapatach będą też inne branże:

Problem dotknął też już przewoźników - w Siechnicach nie ma kto prowadzić podmiejskich autobusów, bo wielu mężczyzn już wróciło na Ukrainę z własnej woli. Wielu Ukraińców nie wyobraża sobie jednak przymusowego powrotu. Dennis Graf przyjechał do Wrocławia już na studia. Teraz pracuje w branży IT:

Ukraińcy podkreślają też, że ich zdaniem kara za zignorowanie powrotu jest zbyt surowa. -Nie wyobrażam sobie nigdy nie odwiedzić bliskich, mówi Dennis Rabota. Ustawę powrotową popiera m.in partia rządząca, ale jej losy nie są jeszcze pewne. Posłowie pracują nad poprawkami. 

Posłuchaj całego programu:

 

 

Reklama