Mecz o brąz piłkarek ręcznych KPRu Gminy Kobierzyce

Robert Skrzyński, inf. prasowa | Utworzono: 2022-05-12 07:00

W ostatnim meczu przed własną publicznością w tym w sezonie KPR Gminy Kobierzyce zmierzy się z JKS Jarosław, czyli głównym rywalem do zdobycia brązowego medalu.

Decydująca faza sezonu 2021/2022 w PGNiG Superlidze kobiet trwa. Wciąż nierozstrzygnięte są losy mistrzostwa kraju, ale znacznie ciekawsza jest rywalizacja o brązowy medal. W grze pozostają dwie drużyny KPR Gminy Kobierzyce i JKS Jarosław. Obie ekipy zgromadziły dotychczas po 51 punktów, ale lepszy bilans bramek we wszystkich meczach daje trzecie miejsce drużynie z Kobierzyc. Jednak w przypadku identycznego dorobku punktowego na koniec, liczyć się będą bramki zdobyte w bezpośrednich meczach. W tym wypadku lepiej wypadają zawodniczki JKS (+3).

Zespół Reidara Moistada już przed startem rozgrywek zapowiadał, że walczy o medal i mimo słabszego początku sezonu, obecnie prezentuje wysoką formę. W poprzedniej serii pokonał we własnej hali Start Elbląg 28:23, a wcześniej pokonał Młyny Stoisław Koszalin (33:27).

Główną postacią drużyny jest Magda Balsam, nominowana do Gladiatora w kategorii MVP sezonu, a aktualnie liderka klasyfikacji strzelczyń ze średnią prawie 6,5 trafień na mecz. Niebezpieczeństwo w ataku sprawiają również Valentina Nestsiaruk i Aleksandra Zimny. Mocnym punktem drużyny jest ponadto bramkarka Weronika Kordowiecka.

KPR również ma za sobą udany okres – w ostatnich spotkaniach pokonały na wyjeździe MKS Lublin 23:22, a we własnej hali bez problemów poradziły sobie z drużyną z Koszalina 35:24. W dobrej dyspozycji są m.in. rozgrywająca Zorica Despodovska, bramkarka Beata Kowalczyk czy wracająca po kontuzji skrzydłowa Mariola Wiertelak.

Oprócz bezpośredniego meczu pomiędzy sobą, KPRowi i JKSowi do końca sezonu pozostały jedna seria. KPR zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, a zawodniczki z Jarosławia zmierzą się na swoim parkiecie z Koroną Kielce.

Te dwa mecze, które pozostały nam do rozegrania na pewno będą bardzo trudne, bo po całym sezonie okazuje się, że to one będą decydujące. Wszystko zależy od głów moich zawodniczek, ale już nie raz pokazały, że potrafią sobie w takich sytuacjach radzić – zapowiada trener KPRu Edyta Majdzińska.

Spodziewamy się ciężkiej walki, na pewno będzie nam trudno w obronie, ponieważ to zespół, który posiada wiele atutów w ofensywie. Z powodu rzutów z dystansu, trzeba wychodzić wysoko do zawodniczek, a środkowa Valentina Nestsiaruk ma dobry zwód i przegląd pola, co stwarza też zagrożenie w pierwszej linii – dodała rozgrywająca KPRu, Małgorzata Buklarewicz.

W inaugurującej rundzie tego sezonu lepsze były zawodniczki JKS, które wygrały we własnej hali 26:25, w meczu rewanżowym dominowały za to zawodniczki KPRu zwyciężając 28:24. W marcu po raz kolejny górą okazały się zawodniczki z Podkarpacia, tym razem wygrywając wysoko 28:22. Oba zespoły w najwyższej klasie rozgrywkowej mierzyły się ze sobą dziewięć razy. Bilans spotkań przemawia na korzyść KPRu, który wygrał siedmiokrotnie.

Czujemy dodatkową presję, ale nie ma co ukrywać, że ona jest z nami przez cały sezon. Z przebiegu rozgrywek widać, że wszystkie mecze są ważne, ten może być decydujący, ale w ogólnym rozrachunku wszystkie punkty są ważne – kończy Buklarewicz.

Początek meczu KPRu Gminy Kobierzyce z JKSem Jarosław o 18.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.