Siatkarki #VolleyWrocław w trudnej sytuacji

WK, inf. prasowa | Utworzono: 2022-11-28 09:05 | Zmodyfikowano: 2022-11-28 09:49
Siatkarki #VolleyWrocław w trudnej sytuacji - fot. volleywroclaw.pl
fot. volleywroclaw.pl

W ramach 5. kolejki siatkarskiej ekstraklasy kobiet do Wrocławia przyjedzie brązowy medalista rozgrywek i uczestnik Ligi Mistrzyń, ŁKS Commercecon Łódź. Łodzianki prezentują na początku tego sezonu znakomitą formę, jednak nie powinno to dziwić – Łódzkie Wiewióry mają w swoim składzie reprezentantki Polski (Kamilę Witkowską, Zuzannę Górecką i Klaudię Alagierską-Szczepaniak) i gwiazdę brazylijskiej siatkówki, rozgrywającą Robertę Ratzke, wicemistrzynię świata oraz wicemistrzynię olimpijską. ŁKS nie schodzi na razie ze zwycięskiej ścieżki, pewnie zwyciężając wszystkie zespoły, które stają mu na drodze. Z kompletem punktów łodzianki zajmują fotel lidera rozgrywek i nie ma co ukrywać, że to właśnie one będą faworytkami poniedziałkowego meczu we Wrocławiu.

Wrocławianki zdołały w 2. kolejce zmagań wyrwać punkt Chemikowi Police (mistrzyniom kraju), jednak w tym sezonie nie cieszyły się jeszcze ze zwycięstwa. Postawienie się ŁKS-owi będzie zatem trudnym wyzwaniem.

- Nasza sytuacja nie jest najlepsza. Mamy co prawda dwa bezcenne punkty, ale pozostaje nam w pamięci mecz z bielską drużyną, w którym długo to my kontrolowaliśmy sytuację na boisku, by w końcu przegrać starcie w tie-breaku. To na pewno przełożyło się na kolejny mecz z Radomką. Momentami brakuje nam wiary w to, co robimy, dlatego teraz myślimy o najbliższym spotkaniu w ten sposób, by wygrywać, co się będzie dało – najpierw poszczególne akcje, potem być może sety, potem może punkty. Wierzymy, że w końcu nadejdzie taki moment przełamania i ta wiara zacznie się budować – mówi Bartłomiej Bartodziejski, drugi trener #VolleyWrocław, który uprzednio przez wiele lat związany był z zespołem poniedziałkowych rywali. Szkoleniowiec komentuje też to, nad czym pracowali z siatkarkami #VolleyWrocław w czasie dziesięciodniowej przerwy pomiędzy meczami z Radomką i ŁKS-em:

- Teraz mieliśmy dość długą przerwę pomiędzy meczami 4. i 5. kolejki. Te dziesięć dni było dobrym czasem przeznaczonym na regenerację, zarówno fizyczną, jak i mentalną. Musieliśmy przepracować sobie dwie ostatnie porażki, bo chociaż oczywiście najlepiej byłoby ich nie rozpamiętywać, to wciąż jesteśmy tylko ludźmi i takie sytuacje zostają w głowie. Na treningach wyglądamy dobrze, więc w meczu z ŁKS musimy uwierzyć w siebie. - mówi Bartodziejski.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.