Dolnośląskie gminy wciąż mają problem z dzikimi wysypiskami

Bartosz Szarafin, JD | Utworzono: 2022-12-29 16:21 | Zmodyfikowano: 2022-12-29 16:37
Dolnośląskie gminy wciąż mają problem z dzikimi wysypiskami - fot. ilustracyjna RW / Patrycja Dzwonkowska
fot. ilustracyjna RW / Patrycja Dzwonkowska

Nie pomaga nawet apelowanie i powszechna dostępność punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.

- Samorządowcy rozkładają ręce -  mówi Radiu Wrocław Zbigniew Suchyta - Burmistrz Strzegomia:

Gmina regularnie odbiera tzw. "graty" i prowadzi PSZOK. Mimo to zdarzają się w niej dzikie wysypiska. Władze miasta rozważają wprowadzenie mobilnego PSZOK-u, a nawet usługi odbioru starych mebli i AGD wraz z wyniesieniem, za dodatkową opłatą. 

- Co ciekawe, Świdnica zbiera takie odpady regularnie, a mimo wszystko problem, choć marginalny, wciąż istnieje - mówi Edward Świątkowski - z-ca komendanta Straży Miejskiej w Świdnicy:

Porzucone odpady generują dodatkowe koszty sprzątania. Te, negatywnie wpływają na zbilansowanie systemu gospodarki odpadami. To może prowadzić do konieczności wprowadzania podwyżek.

POSŁUCHAJ:


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Piotr2022-12-30 11:04:08 z adresu IP: (178.36.xxx.xxx)
W Legnicy jest PSZOK na ul. Nowodworskiej ( obok siedziby LPGK) byłem tam dwa razy i za każdym razem robią problemy z oddaniem odpadów. I się nie dziwię już, że ludzie wyrzucają do lasu. Firmom sprzątającym to jest na rękę , że w przysłowiowym lesie są odpady bo dodatkowa kasa idzie z urzędu za takie sprzątanie.
~AAZZ2022-12-30 08:34:02 z adresu IP: (212.127.xxx.xxx)
Na pewno wywóz odpadów wielkogabarytowych raz na pół roku, zamiast raz na miesiąc temu pomoże:)