Cztery osoby z zarzutami o znęcanie się nad zwierzętami w legnickiej palmiarni

Karolina Bieniek, km | Utworzono: 2023-02-01 14:45 | Zmodyfikowano: 2023-02-01 14:48
Cztery osoby z zarzutami o znęcanie się nad zwierzętami w legnickiej palmiarni  - Fot. ZOO Poznań
Fot. ZOO Poznań

Cztery osoby usłyszały zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych w śledztwie dotyczącym znęcania się nad zwierzętami w legnickiej palmiarni. Zdaniem biegłych przez okres ponad dwóch lat zwierzęta miały przebywać w warunkach zagrażających ich zdrowiu i życiu. Zwierzęta w trybie interwencyjnym zostały przetransportowane do ZOO w Poznaniu w ubiegłym roku i przebywają tam do dziś. Zarzuty usłyszały dwie kierowniczki palmiarni Irena D., Magdalena N, a także lekarz weterynarii Witold Z. i miejska ogrodnik Henryka Zdziech, która zgodziła się na upublicznienie nazwiska. O szczegółach Radosław Wrębiak szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy:

- Kierownik palmiarni, ogrodnik miejski i lekarz weterynarz w zamiarze ewentualnym, przewidując możliwość popełnienia czynu i mając świadomość tworzonych warunków i godząc się na nie poprzez brak reakcji na zaistniałe zaniedbania znęcali się nad przebywającymi w palmiarni zwierzętami egzotycznymi.

Jak poinformował prokurator Wrębiak na miejskiej ogrodnik spoczywał prawny obowiązek utrzymywania zwierząt we właściwych warunkach, a także kontrola nad tym, jak Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej wywiązuje się z umowy na prowadzenie palmiarni. Zdaniem prokuratury ogrodnik miejska Henryka Zdziech nie dopełniła tych obowiązków i działała na szkodę interesów gminy Legnica. Podejrzani nie przyznali się do winy. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 3.

Ogrodnik miejska Henryka Zdziech, która nie chce ukrywać nazwiska i stanowczo nie przyznaje się do winy.

- Muszę oświadczyć, że absolutnie nie miało miejsca znęcanie się. Na okres remontu zostały przeniesione, staraliśmy się z udziałem lek. wet zapewnić jak najlepsze warunki. Jesteśmy zdumieni, że takie wnioski zostały wyciągnięcie kiedy naprawdę dbaliśmy o te zwierzęta.

Oskarżona powołuje się choćby na kontrolę Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Legnicy, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Biegła z zakresu nauk weterynaryjnych i psychologii zwierzęcej powołana przez Prokuraturę Rejonową w Legnicy jednoznacznie stwierdziła jednak, że warunki te nie spełniają minimum wymagań i decyzją prokuratury skrajnie wycieńczone zwierzęta w trybie interwencyjnym zabrano i przewieziono do Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu, gdzie przebywają do dziś.

 - Magistrat dysponując jednak odmiennymi opiniami, powołanych przez siebie ekspertów utrzymuje, że zwierzęta zostały odebrane bezprawnie - mówi Piotr Seifert rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Legnicy:

- Urząd miasta stoi na stanowisku, że odebranie zwierząt było bezzasadne z maja ubiegłego roku. 31 stycznia 2023 wydano decyzję administracyjną o tym, że zwierzęta zostały odebrane bezzasadnie.

Decyzja miasta trafi teraz do Prokuratury Rejonowej w Legnicy. Jeśli ta się odwoła, sprawą zajmie się Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Najprawdopodobniej od finału tej sprawy zależy, kto poniesie koszty przebywania zwierząt na terenie Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu. W ubiegłym roku prokuratorską decyzję o odebraniu zwierząt zaskarżyło także Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które w imieniu miasta zarządza palmiarnią. Wówczas Sąd Rejonowy w Legnicy, który skargę rozpatrywał, podtrzymał decyzję prokuratury o słuszności odebrania zwierząt. Decyzja Sądu jest prawomocna i nie podlega zaskarżeniu.

Reklama