Jego jedyną winą było to, że zasnął w lokalowej loży

Beata Makowska, BM | Utworzono: 2023-04-19 06:00 | Zmodyfikowano: 2023-04-18 15:35
Jego jedyną winą było to, że zasnął w lokalowej loży - Fot: Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Fot: Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Chodzi o sprawę pobicia w jednym z lokali we wrocławskim Pasażu Niepolda. W sylwestrowa noc, 5 lat temu Marcin E. Spędzał tam sylwestra. Kiedy jego towarzystwo oddaliło się, miał zostać zaatakowany przez ochroniarza. Mężczyzna odniósł poważne obrażenia. Miał obrzęk i połamane kości twarzoczaszki. Do dzisiaj, mimo że minęło sporo czasu nie odzyskał w pełni zdrowia. Po analizie zeznań świadków i nagrań z monitoringu zarzuty postawiono, ochroniarzowi Pawłowi S. Mecenas pokrzywdzonego, Natalia Żmudzińska, w mowie końcowej, mówiła, że atak na jej klienta, był spowodowany chęcią odreagowania na kimś:

- Wskazuję, że od samego początku sprawy, oskarżony był wytypowany na sprawcę tego pobicia. Pobicia zupełnie niewinnego i spokojnego człowieka, który podczas imprezy sylwestrowej zawinił po prostu tym, że zasnął w loży. Zachowanie sprawcy wskazywało na to, że chciał on po prostu się na kimś wyładować, co wskazuje na szczególne potępienie.

Paweł S. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że jest niewinny i nikogo nie pobił. Jego obrońca, Łukasz Skibiński, wnosił o uniewinnienie. W mowie końcowej wskazywał, że kto inny był sprawcą, i jednocześnie – usprawiedliwiał go:

- Osoba, która w loży, na początku uderzyła, działała tak naprawdę w obronie koniecznej, ponieważ ewidentnie z tego nagrania wynika, że pokrzywdzony ruszył w kierunku osoby, która do niego podeszła, i osoba ta mogła się czuć również zagrożona, i zareagowała tak jak zareagowała, żeby się bronić.

Wyrok zapadnie w najbliższy poniedziałek. Pawłowi S. grozi do 5 lat więzienia.


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~eles2023-04-19 17:22:53 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Po prostu omijać tą spelunę z bandziorami zwanymi dla niepoznaki ochroniarzami . . .