Strażacy kontrolują górskie schroniska w Sudetach

Piotr Słowiński, MC | Utworzono: 2023-07-04 18:21 | Zmodyfikowano: 2023-07-04 18:22
Strażacy kontrolują górskie schroniska w Sudetach - fot. Piotr Słowiński
fot. Piotr Słowiński

W Karkonoszach trwają czynności w trzech obiektach. Kolejne sudeckie schroniska czekają na ich wizyty. Jacek Potocki z PTTK, które jest właścicielem większości obiektów mówi, że z zaleceniami przeciwpożarowymi trudno dyskutować, ale organizacja ma problemy z ich wdrażaniem:

-Problem jest taki, ze wymaga to bardzo poważnych nakładów, które nie przekładają się na zwiększanie dochodów z tych obiektów. Gospodarczo jest to trudne do udźwignięcia,. ale należy to robić.

Koszty dostosowania schronisk do obecnych wymogów przeciwpożarowych sięgają nawet kilkuset tysięcy złotych. Gospodarze obiektów, jak Andrzej Sawicki z Andrzejówki podkreślają, że chcieliby od strażaków otrzymywać wytyczne by mieć czas i możliwości finansowe na prowadzenie prac dostosowawczych na bieżąco. Problem mają jednak nie tylko z samym obiektem, ale coraz częściej z ludźmi:

-Turysta, który u mnie próbuje na strychu odpalić kuchenkę gazową, albo próbuje grzać grzałką w pokoju, to jest trochę nieporozumienie. Ale do takich rzeczy dochodzi.

W Andrzejówce zostały wymienione zabezpieczenia prądowe, które uniemożliwiają w pokojach włączanie grzałek czy żelazek. Jednak niektórych rzeczy nie można wymienić. Np. zabytkowe, drewniane schody w Strzesze Akademickiej czy właśnie w Andrzejówce nie mogą zostać wymienione na szersze. Są pod ochroną konserwatorską, ale to oznacza, że trzeba wypracować inne, często droższe i bardziej skomplikowane rozwiązania. Strażacy podkreślają jednak, że w górskich schroniskach, gdzie zasięg telefoniczny bywa problematyczny, gdzie czas dojazdu straży pożarnej jest wydłużony lub niekiedy niemożliwy, muszą zostać wdrożone rozwiązania, które umożliwią w przypadku zagrożenia szybką ewakuację z budynku zarówno gości jak i personelu.

-Same budynki są często zabytkowe i nie można w nich wymienić np. schodów na niepalne lub szersze, ale ważniejsze jest co innego, mówi Łukasz Prokop ze straży pożarnej w Jeleniej Górze. -Naszym zadaniem jest kontrolowanie tego, aby obiekty przede wszystkim zapewniały możliwość ewakuacji ludzi. Samochodem pożarniczym na grzbiet Karkonoszy szybko się nie dostaniemy, dlatego obiekt musi być tak przystosowany, aby zapewniał to bezpieczeństwo.

Kontrole trwają i są zapowiadane także w innych częściach Sudetów.

Posłuchaj całego programu:

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.