Chirurgia dziecięca w Jeleniej Górze przestanie istnieć? Nie ma lekarzy

Jakub Thauer, jk | Utworzono: 2023-07-17 14:57 | Zmodyfikowano: 2023-07-17 14:58
Chirurgia dziecięca w Jeleniej Górze przestanie istnieć? Nie ma lekarzy - fot. Jakub Thauer
fot. Jakub Thauer

Dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Kotliny Jeleniogórskiej szuka specjalistów do pracy. Jednak na razie bezskutecznie. O sprawie poinformował Radio Wrocław poseł Lewicy Robert Obaz. - 36 gmin korzysta z tego szpitala, to pierwszy wybór jeśli chodzi o przywiezienie tutaj dzieci. Do tego turyści. W samej kotlinie to jest ponad 2 miliony turystów rocznie. Ten oddział jest świetnie wyposażony, ma świetne pielęgniarki. Apelujemy, żeby zrobić wszystko, aby oddział chirurgii dziecięcej w naszym jeleniogórskim szpitalu funkcjonował dalej normalnie - mówi poseł.

Sytuacje potwierdzają pracownicy w jeleniogórskim szpitalu. - Do normalnego funkcjonowania oddziału potrzeba pięciu lekarzy, na razie jest tylko dwóch. Nie jestem w tej chwili określić zakresu udzielanych świadczeń zdrowotnych, zakresu pomocy natomiast na pewno zabiegi planowe nie będą tu już przeprowadzane - mówi zastępca ordynatora oddziału chirurgii dziecięcej Piotr Kwiatuszewski:

Zarówno zdaniem Urzędu Marszałkowskiego oraz władz jeleniogórskiego szpitala sytuacja jest pod kontrolą i oddział nie zostanie zamknięty.


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~majk2023-07-18 00:37:32 z adresu IP: (217.64.xxx.xxx)
Jak już trącasz ten wątek, to wiedz, że ostatnio medycynę otworzyła także Politechnika Wrocł. Uczelnia bez słowa katolik w nazwie - czy to też cię drażni czy tylko na katolickie uczelnie tak plujesz? Komuch z urodzenia czy zaczadzony GazWyb?
~Mieszkaniec2023-07-18 08:39:03 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Majku, zaspokoję Twoją ciekawość. 1) Nie jestem komuchem 2) Jestem katolikiem 3) Tak, wiem o medycynie startującej na PWr (też 60 miejsc), lokalne media pisały o tym już dawno temu. Znam też osobiście tegorocznego maturzystę, który aplikował na ten kierunek na PWr (nie wiem, czy się dostał) 4) Medycyna na KUL mnie nie drażni - to jest po prostu idiotyzm. Nikt nie wymaga, żeby na Uniwersytecie Ekonomicznym można było studiować teologię, a na politechnice - historię. Każda uczelnia ma swoją działkę, że się tak wyrażę - czasem się one pokrywają (np. ZiP jest i na PWr, i na UE). Ale pomysł z medycyną na KUL, a tym bardziej na AKSiM w Toruniu to idiotyzm - nie chodzi bowiem o kształcenie lekarzy (tych brakuje i trzeba ich kształcić więcej), ale o to, że za tym idą gigantyczne pieniądze. Porównaj, ile państwo musi zapłacić za wykształcenie np. prawnika, biologa, polonisty czy filologas germańskiego, a ile za lekarza. Za studentem medycyny idzie cała góra forsy. I dlatego rektor KUL chce mieć u siebie przyszłych lekarzy, a Rydzyk swoich łapiduchów. To biznes. A że tych lekarzy będą jeszcze indoktrynować (jest duża różnica między katolikiem otwartym na innych, a katolikiem-fundamentalistą). Znam ludzi po KUL. To są katotalibowie. I nie mówię o Czarnku, bo ten to w ogóle odleciał (wykładowca na KUL), ale o zwykłych absolwentów. Czemu wysyłają księży właśnie na KUL? Znasz realia KK od środka? Ja znam. I to nie z lektury "Gazety Wyborczej", tylko z bezpośrednich relacji z duchownymi. Stykam się z tym środowiskiem. To jest w ogóle inna planeta. Gdybyś znał połowę tych brudów, które ja z autopsji, to byś został ateistą. Kościół instytucjonalny jest strukturą przeniesioną we współczesność wprost ze średniowiecza i nadal panują w nim feudalne stosunki. Nie ma on dużo wspólnego, z tym co można przeczytać na kartach Ewangelii. Arcybiskup Marek Jędraszewski nie przypomina mi żadnego z dwunastu apostołów, a jeśli już, to Judasza. Świat nie dzieli się na katolików i lewaków. Znam ludzi, którzy nie chodzą do kościoła na Mszę, a są w życiu codziennym bliżej ideałów Ewangelii niż latające tam codziennie babcie, które po wyjściu z murów świątyni zamieniają się we wcielenie zła. Czy zaspokoiłem Twoją ciekawość, majk?
~Mieszkaniec2023-07-17 16:23:05 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Spoko, niech poczekają jeszcze kilka lat i znowu otworzą. Przyjdą do pracy świeżo upieczeni lekarze, którzy niebawem zaczną naukę na I roku medycyny na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (60 miejsc). W kolejce do kształcenia lekarzy czeka już ojciec Rydzyk w Toruniu. To by było nawet śmieszne, gdyby nie to, że strach będzie iść do "specjalisty" (będzie teologia medyczna albo anatomia Biblii?). Za kilka lat trzeba będzie pytać młodych łapiduchów, gdzie kończyli medycynę. Jak KUL, to trzeba powiedzieć o żelazku albo garnku na gazie i w te pędy ewakuować się z gabinetu ;)