900 pożarów traw w regionie. Niechlubne II miejsce w kraju

Beata Makowska, BM | Utworzono: 2023-07-21 13:50 | Zmodyfikowano: 2023-07-21 13:52

Fot: GOV.PL

Niechlubne drugie miejsce w Polsce zajmuje Dolny Śląsk pod względem liczby pożarów traw. Wyprzedza nas tylko województwo mazowieckie. Tylko w tym roku do płonących traw strażacy wyjeżdżali 900 razy.

Podpalacze powinni myśleć nie tylko o konsekwencjach prawnych, ale także o tym, że ogień zabija i rani wiele zwierząt. A także wyjaławia ziemie. - W mamy całkowity zakaz wypalania traw - mówi Aleksander Kucharczyk z dolnośląskiej straży pożarnej:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

- Wypalanie traw w Polsce jest zakazane. Całkowicie zakazane. Mówi o tym ustawa o ochronie przyrody. Stwarzanie zagrożenia pożarowego w sąsiedztwie lasów, jest również zakazane w ustawach o lasach.

Jeżeli służby udowodnią rolnikowi, że to on jest odpowiedzialny za podpalenie trawy, może zapłacić wysoką grzywnę, a nawet stracić dofinansowanie z rządowych agencji. - A jeśli doprowadzimy do zagrożenia życia lub mienia – to grozi za to nawet 10 lat więzienia – dodaje Aleksander Kucharczyk:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

- Wypalanie traw może pociągnąć za sobą większe zagrożenie, zagrożenie dla zdrowia, życia ludzi, również zagrożenie dla mienia wielkich rozmiarów. I wtedy mówimy już o odpowiedzialności sprawcy, karanej nawet więzieniem do 10 lat.

Posłuchaj więcej: