Nocny zakaz sprzedaży alkoholu we Wrocławiu nadal jest rozważany

Elżbieta Osowicz, PP | Utworzono: 2023-08-01 14:50 | Zmodyfikowano: 2023-08-01 14:50
Nocny zakaz sprzedaży alkoholu we Wrocławiu nadal jest rozważany - zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)
zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)

Temat ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu we Wrocławiu wróci po wakacjach. Chociaż wniosek w tej sprawie, dyskutowany na ostatniej sesji Rady Miejskiej, nie zyskał poparcia radnych, to wiceprezydent Wrocławia zapowiada, że pomysł jest nadal dyskutowany. - Nie chcemy, aby to było od razu całe miasto, na początek rozważamy osiedla położone najbliżej centrum - deklaruje w rozmowie z Radiem Wrocław wiceprezydent Bartłomiej Ciążyński.

- Teraz, do końca wakacji, konsultujemy sprawę z osiedlami, których ma to dotyczyć. Następnie wchodzimy z uchwałą, w której oddajemy sprawę do dalszej konsultacji. Jeżeli mieszkańcy w tych osiedlach, które zaproponujemy będą za, to takie ograniczenie wprowadzimy.

Wniosek o ograniczenie na terenie całego miasta nie zyskał poparcia na ostatniej sesji Rady Miejskiej, ale nie oznacza, to że pomysł przepadł. - Część mieszkańców chce aby obecnie obowiązujący zakaz na Starym Mieście rozszerzyć o kolejne osiedla - tłumaczy radna Jolanta Niezgodzka.

- Jest bardzo duży ruch osób popierających wprowadzenie właśnie takiego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach między 22:00 a 6:00 rano. Szczególnie to widać wśród mieszkańców Nadodrza, Przedmieścia Oławskiego, na Gajowicach - czyli tam, gdzie radni najsilniej wnioskowali, aby objąć ich osiedla tym zakazem.

We Wrocławiu nocne ograniczenie sprzedaży alkoholu w sklepach od 2018 roku obowiązuje na Starym Mieście, ale nie ma zakazu w restauracjach czy klubach. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom podobne rozwiązania wprowadziło 170 gmin. Od 1 lipca nocna prohibicja obwiązuje w całym Krakowie.

 


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~TEMIDA2023-08-27 03:13:40 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Zakaz alkoholu powinien obejmować także boczne restauracje Starego Miasta! Niestety przez to, że można sprzedawać alkohol w nocy w restauracjach jest zakłócanie ciszy nocnej. Radni powinni tez pomyśleć o ludziach, którzy mieszkają na Starym Mieście. Ludzie tutaj żyją mają rodziny, pracują i potrzebują się wyspać do pracy, czy po prostu odpocząć w swoim azylu, a nie wysłuchiwać zapijaczonych mord w restauracji! No, ale to się nie myśli o mieszkańcach, tylko o kasie żeby wplywala do budżetu miasta! Dramat!
~Abstynencja=świeży umysł2023-08-01 22:53:29 z adresu IP: (2001:67c:2628:647:8:x:x:x)
Na stronie internetowej portalstatystyczny . pl czytamy: „Mimo, że w Europie Zachodniej spożycie alkoholu jest wysokie to od kilku lat spada, a w Polsce rośnie. Francja, w 1980 roku było 19 litrów na głowę, teraz – poniżej 13 litrów, Włosi z 16 litrów zeszli do 7 litrów na głowę, Niemcom też spożycie spada, nawet Rosja w ostatnich latach zanotowała spadek. Natomiast Polska z 8 litrów wskoczyła na 12. Pijemy już więcej niż piliśmy w za komuny. [...] Wkrótce osiągniemy poziom 12 litrów, powyżej 12 litrów wg naukowców zaczyna się proces degradacji społecznej”. Zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach między 22:00 a 6:00 rano to dobry pomysł. Zakaz powinien być rozszerzony i alkoholu nie powinno być w sprzedaży w wielu punktach (np. stacjach paliw) nawet w ciągu dnia. Rozpity naród to głupi naród, którym łatwo manipulować, dlatego politycy nie kwapią się z wprowadzeniem zakazu sprzedaży alkoholu.