Sąd uniewinnił kobietę oskarżoną o pochwalanie rosyjskiej agresji na Ukrainę

WK, PAP | Utworzono: 2023-09-25 18:00
Sąd uniewinnił kobietę oskarżoną o pochwalanie rosyjskiej agresji na Ukrainę - fot. archiwum Radio Wrocław
fot. archiwum Radio Wrocław

Marzena T., z wykształcenia pedagog, została oskarżona o to, że od 25 lutego 2022 r. do 15 maja ubiegłego roku, zamieszczała na swoim profilu na Facebooku posty publiczne zawierające treści pochwalające wojnę napastniczą, którą Rosja wszczęła i prowadzi na terytorium Ukrainy. Czyn ten zagrożony jest karą do pięciu lat więzienia.

Proces w tej sprawie ruszył na początku marca tego roku. Oskarżona nie przyznała się do zarzutu. W postach, które podczas rozprawy odczytał sędzia Artur Kosmala, T. napisała m.in.: "wierzę w zwycięstwo Rosji i pomoc nam Słowianom, z góry dziękuję i modlę się za Rosję". Kobieta napisała też: "o wolność, o to walczy Putin dla swojego narodu", "Ukraińcy sami sobie robię krzywdę, Rosja atakuje obiekty wojskowe", "rozpierducha na Ukrainie, cisza, spokój, po co służy taka ściema, a po to, by nam, pod pretekstem, zainstalować uchodźców (…)", "Prezydent Putin stanął na czele wszystkich uciemiężonych przez syjonizm narodów, stanął na czele wszystkich Słowian, może i Polska wyzwoli się spod władzy tych oprawców".

T. tłumaczyła wówczas przed sądem, że jej wpisy spowodowane były "strachem przed wojną i lękiem o dzieci". "Jestem przeciwko wojnie. Z orędzia Putina przed wybuchem wojny nie wynikało, że dąży on do niej. Tam była tylko mowa o tym, że naruszono zasady i wojska NATO zbliżyły do granic Rosji" – mówiła.

W poniedziałek Sąd Okręgowy we Wrocławiu uniewinnił kobietę od popełnienia zarzucanego jej czynu, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Uzasadniając wyrok sędzia Dobromira Myszakowska tłumaczyła, że w sprawie "należało odpowiedzieć na pytanie, czy wypowiedzi oskarżonej, często niegramatyczne, urywane (…) przekraczały granicę swobody wypowiedzi, ocenę sytuacji politycznej obowiązującej w naszym kraju, czy też stanowiły już pochwałę wojny napastniczej".

"W ocenie sądu oskarżona swoim zachowaniem nie wyczerpała znamion przestępstwa. (…) Na podstawie analizy tekstów, którą uzupełniły wyjaśnienia złożone przez oskarżoną na rozprawie, sąd doszedł do wniosku, że treści, które publikowała stanowią wyraz wolności słowa" – mówiła sędzia podkreślając, że nie można przyjąć, że ktoś pochwala wojnę na podstawie wyrywkowych wypowiedzi.

"Marzena T. wyjaśniła, że przyczyną, dla której zamieszczała takie treści, był strach związany z wybuchem wojny. (…) Jej wpisy były często wieloznaczne i nie można było ich oceniać wyrywkowo. Należało ocenić całość wpisów, które umieściła na swoim portalu na Facebooku. I zdaniem sądu tutaj w żaden sposób nie wynika, że pani pochwalała działania wojenne. Oceniała ona – to jest już kwestia oceny, czy słusznie czy niesłusznie - pewne działania po stronie mocarstw, ale na pewno nie nawoływania, czy nie pochwała wszczęcia i prowadzenia wojny" – uzasadniała sędzia.

Wyrok jest nieprawomocny.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Ewa2023-09-26 17:40:03 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Brawo sąd ! każdy ma prawo do swojego zdania i oceny sytuacji, ta pani ma dużo racji , już był taki ustrój co kazal nam wszystkim myśleć tak samo i każdy kto myślał inaczej był wrogiem narodu
~KONRAD2023-09-26 01:49:52 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Może by Pani wyjechała do Rosji?Nic tak nie pomaga z otrząśnięcia się z urojeń jak zobaczenie naocznie tego "wschodniego raju" :-)
~Mieszkaniec2023-09-25 20:10:39 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
No, czyli sąd uznał, że można się modlić za Rosję i Rosjan. Papież Franciszek stwierdził przecież, że wszyscy jesteśmy winni...
~wowka54r.2023-09-26 17:33:11 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Pierwszy raz mam odrębne zdanie. Najwyższym dobrem demokracji jest wolność myśli . Oczywiście ograniczenia muszą być bo z demokracji korzystają też faszystowskie kanalie. Kobieta ma swoje zdanie i niech ma. Ja nie tyle popieram agresję co mam o niej taką opinię, że nie mam opinii. Ja nie mam wiedzy na temat przyczyn a o tym się nie mówi. Nie tylko u nas.