Początek wymiany szefów KGHM "Polska Miedź"?

Losy całego zarządu są raczej przesądzone. Na 13 lutego zaplanowana jest bowiem wymiana reprezentantów obecnego rządu w radzie nadzorczej holdingu.

Marcin Kaczanowski, szef miedziowej "Solidarności" jest przekonany, że wkrótce najważniejsze fotele w KGHM-ie zostaną na nowo obsadzone:

- To jest stała praktyka. No bo jak zmieniają się rządy, to jest zwoływane zgromadzenie akcjonariuszy, jest wymiana rady nadzorczej. Rada nadzorcza ogłasza wtedy konkurs na prezesa, a te konkursy, są już z góry ustalone ze wskazaniem na pewne osoby - to nie jest żadna tajemnica, jak wiemy z praktyki lat poprzednich.

Piotr Trempała, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Dołowych podkreśla, że ostatnia wymiana prezesów odbyła się z pominięciem konkursów:

- To przecież nikt tego nie ukrywa, że sprawcą tego wszystkiego była pani marszałek Witek, która przez swoją przewodniczącą rady nadzorczej Agnieszkę Winnik-Kalembę dokonała tych wszystkich zmian.

Szefowie najważniejszych central związkowych w KGHM-ie zgodnie przyznają, że okres przejmowania sterów w KGHM-ie nie rodzi żadnego niebezpieczeństwa pracy załogi. To i tak przede wszystkim dyrektorzy zakładów - a nie prezesi koncernu - odpowiadają za normalne funkcjonowanie kopalń i hut.

Związkowy pytają: czy o składzie nowego zarządu zadecydują politycy? Piotr Trempała, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Dołowych podkreśla, że ostatnia wymiana prezesów odbyła się z pominięciem konkursów:

- To przecież nikt tego nie ukrywa, że sprawcą tego wszystkiego była pani marszałek Witek, która przez swoją przewodniczącą rady nadzorczej Agnieszkę Winnik-Kalembę dokonała tych wszystkich zmian.

Najbliższe posiedzenie Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy KGHM-u zaplanowano na 13 lutego. Załoga spodziewa się, że - zgodnie z przedwyborczymi deklaracjami polityków obecnej koalicji rządowej - o powołaniu nowych prezesów zadecydują ich umiejętności, a nie układy partyjne.