Las prywatny i państwowy, a problemy te same

Karolina Bieniek, AO | Utworzono: 2024-01-23 14:20 | Zmodyfikowano: 2024-01-23 14:29
Las prywatny i państwowy, a problemy te same - fot. ilustracyjna / Pixabay
fot. ilustracyjna / Pixabay

Powiaty przyjrzą się prywatnym lasom, bo jak podkreślają specjaliści - Dla szkodników, rozprzestrzeniającego się pożaru czy wichury nie ma znaczenia gdzie kończy się państwowy, a zaczyna prywatny. Nad państwowymi lasami czuwają wykwalifikowani leśnicy, a co z prywatnymi? Tam również można spotkać urzędników. Choć obowiązek prowadzenia gospodarki leśnej w takich lasach spada wówczas na właścicieli, to nad należytym wywiązywaniem się z tych zadań czuwają starostwa powiatowe. Nadleśniczy nadleśnictwa Złotoryja Jacek Kramarz podkreśla, że choć udział takich lasów nie jest duży, nie mogą one być pozostawiane same sobie.

"Las jest tworem, który wymaga opieki. Pewne zjawiska, procesy, które tam przebiegają, należy monitorować. To jest ochrona pożarowa, ochrona zwykła przed szkodnikami, patogenami to jest też sprzątanie po czynnikach biotycznych, czyli po mocnych wiatrach jak się coś powywala."

Leśnicy nie ukrywają, że niekiedy przychodzi im walczyć ze szkodnikami wędrującymi z lasów prywatnych. Podkreślają jednak, że właściciele mogą liczyć na doradztwo zarówno w zakresie skutecznego zwalczania szkodników jak i prowadzenia racjonalnej gospodarki leśnej. Jak podkreśla Kamil Ciupak starosta polkowicki - kondycja lasów prywatnych jest tak różna, jak różni są ich właściciele:

"Mamy takich właścicieli, którzy mają kilkaset hektarów lasów i oni dbają o to, interesują się, mają wiedzę fachową, ale są też osoby, które mają pół hektara, hektar gdzieś tam przy lesie mają swoje działki i oni się nie interesują, ewentualnie jak chcą wyciąć."

A żeby wyciąć, trzeba się ubiegać o stosowne pozwolenie. Powiat polkowicki co roku sporządza więc tzw. plan urządzenia lasu, który ma na celu ochronę lasów będących w rękach prywatnych przed niekontrolowanymi wycinkami, różnego rodzaju zniszczeniami i szkodnikami.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.