Przegrana we Wrocławiu

Robert Skrzyński | Utworzono: 2011-11-12 08:39 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

W rozegranym we Wrocławiu meczu towarzyskim przed finałami mistrzostw Europy biało - czerwoni przegrali z zespołem Squadra Azzura 0:2. Bramki zdobyli Mario Balotelli w 30 i Giampaolo Pazzini w 60 minucie.

Początek meczu był dobry w wykonaniu Polaków. Selekcjoner Franciszek Smuda żałował, że w pierwszych 30 minutach nie udało się zdobyć gola.

W 30 minucie do siatki trafił Mario Balotelli. - Ten gol to moja wina - przyznał otwarcie bramkarz Wojciech Szczęsny.

- Ta bramka zmieniła obraz meczu - przyznał kapitan naszej kadry Jakub Błaszczykowski.

- Szkoda, że nie potrafiliśmy nawiązać do dobrej dyspozycji z początku meczu - dodawał Sławomir Peszko.

Na początku drugiej połowy szansę mieli biało - czerwoni, ale bramkę znów zdobyli Włosi. W 60 minucie Wojciecha Szczęsnego pokonał Giampaolo Pazzini.

Selekcjoner Franciszek Smuda podkreślał doświadczenie rywali.

- Graliśmy naprawdę z bardzo silnym rywalem - mówił Sławomir Peszko.

Niewykorzystanego w końcówce meczu rzutu karnego żałował Jakub Błaszczykowski.

- Włosi nie byli silniejszą drużyną od zespołu Niemiec, z którym graliśmy ostatnio - podkreślał bramkarz Wojciech Szczęsny.

We wtorek w kolejnym meczu towarzyskim Polacy zmierzą się w Poznaniu z Węgrami.


Polska - Włochy 0:2 (0:1).

Bramki: 0:1 Mario Balotelli (30), 0:2 Giampaolo Pazzini (60).

W 85 minucie meczu Gianluigi Buffon obronił rzut karny wykonywany przez Jakuba Błaszczykowskiego.

Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Damien Perquis (69' Marcin Wasilewski), Arkadiusz Głowacki, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski (65' Adam Matuszczyk), Rafał Murawski (80' Dariusz Dudka), Ludovic Obraniak (56' Paweł Brożek), Sławomir Peszko (65' Adrian Mierzejewski) - Robert Lewandowski.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~łach2011-11-12 22:37:54 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Proponował bym nie "biało-czerwoni" a "pezetpeenowi".