To nie były łapówki, tylko "cegiełki"

Agnieszka Szymkiewicz | Utworzono: 2010-07-12 13:08 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Wszystko działo się na oddziale urazowo-ortopedycznym szpitala im. Batorego w Wałbrzychu. Lekarz w zamian za przyspieszenie zabiegów miał przyjmować kwoty od 500 do nawet 2000 złotych.

Wałbrzyska Prokuratura w akcie oskarżenia zarzuca lekarzowi, który pełnił funkcje ordynatora w latach 2000-2002, że przyjął od pacjentów w sumie 6000 złotych.

Pacjenci i ich rodziny mieli pieniądze wręczać na terenie szpitala. Były ordynator nie przyznaje się do winy i tłumaczy, że przyjmował zaliczki na endoprotezy lub tzw. "cegiełki".

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~benk2010-07-15 09:18:38 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Ta..biedny łabaj, chodził pewnie w starych butach a do pracy dojzdzał autobusem na gapę. Tylko go do MOPS skierować..biedaka z gablotą.
~Lena232010-07-14 15:04:44 z adresu IP: (79.162.xxx.xxx)
Super my pracujemy,składki od nas ciągną zdrowotne a ci jeszcze łapówki ciągną nie ma to jak Polska -kraj cudów i dziwów...
~Polo2010-07-13 12:51:01 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
hm. czepiaja się biednego człowieka.