Będzie trudniej o ślub

Martyna Czerwińska | Utworzono: 2012-02-24 08:33 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Będzie trudniej o ślub - fot. Wikipedia
fot. Wikipedia

Po zeszłorocznym wystąpieniu papieża Benedykta XVI, w którym zapowiedział zaostrzenie rygorów zawierania ślubu kościelnego, polscy hierarchowie planują wielkie zmiany.

Komisja Episkopatu ds. Duszpasterstwa Rodzin pracuje już nad nowym protokołem małżeńskim. Oznacza to m.in więcej intymnych pytań od księdza.

Narzeczeni będą musieli mieć także kilkuletni staż oraz przejść dokładne badania psychiatryczne. Ale jak się okazuje, to tylko wierzchołek góry lodowej.

Co nas czeka? - sprawdzała Martyna Basaj.

Posłuchaj:

Reklama

Komentarze (23)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Michu2018-05-01 22:41:16 z adresu IP: (62.203.xxx.xxx)
I sorry, ale to, co się ostatnio dzieje, to coraz bardziej przypomina mi robienie z małżeństwa jekiejś komórki a.a. pod psycho-terapeutyczno-wiwisekcyjnym nadzorem organizacji pseudomałżeńskiego teo-totalitaryzmu.
~Michu2018-05-01 22:32:37 z adresu IP: (62.203.xxx.xxx)
Powiem tak. Taka polityka prowdzi do zachamowania rzwoju (mam na myśli rozmnażanie, sorry, ale taka prawda brutalna) polskich małżeństw w duchu dotychczasowego chrześcijaństwa i ich potomstwa na rzecz potomstwa i rozwoju małżeństw, a w zasadzie nie tylko małżeństw ale po prostu par spoza tego coraz ciaśniejszego i krótkowzrocznego kręgu ... sorki, staram tu się być apolityczny i akościelny w tej wypowiedzi. Jeszcze trochę, a kościół i społeczeństwo w Polsce odizolują się zwzajemnie w sposób prawie idealny.
~Weronika2012-02-27 16:02:27 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Moje nauki przedmałżeńskie były kopalnią - poznawaliśmy się z Mężem jeszcze bardziej, ale to nie zmienia faktu, że kościół w Polsce jest organizacją przestępczą i nie ma się co łudzić, że jest inaczej. Fanatyczni wyznawcy, ciągłe wytykanie grzechów, miliony zatęchłych patologii, no cóż, spójrzmy prawdzie w oczy. Mafia. Czarna mafia.
~AntyK2012-02-27 07:22:32 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Do psychiatry kandydaci??? Kompletna niekompetencja i ignorancja w temacie!!! A szanownej katechetce Dorah ośmielę się zwrócić uwagę, że za stan wiedzy religijnej katolików odpowiadają księża i katecheci, więc zamiast narzekać i biadolić może czas się zabrać do roboty, a nie straszyć piekłem za wszystko.
~AntyK2012-02-27 07:16:38 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Czy Pani redaktor mogłaby się zastanowić nad tym co pisze, zanim materiał trafi "do druku"?? Kandydaci na małżonków do psychiatry??? nie chcę być niegrzeczny i odsyłać do lekarza autorkę, ale aż mnie korci, żeby to zrobić!
~McQs2012-02-25 12:09:06 z adresu IP: (89.72.xxx.xxx)
Niosłem się z zamiarem napisania czegoś do tematu... Ale brak mi słów i musiałbym wiele osób obrazić... Za to spodobał mi się fragment o księdzu, który nawtykał jakiemuś ateiście, że nawet nie potrafi pożądnie niewieżyć, haha, dobre.
~baśka2012-02-24 18:16:44 z adresu IP: (193.59.xxx.xxx)
Nauki są zwyczajnie nudne. Nie ma to nic wspólnego z jakimś duchowym przygotowaniem do ślubu. Na środku stoi kobieta, która patrząc na makietę wylicza banały takie jak "dbajcie o siebie", "róbcie sobie prezenty", "nie zdradzajcie się i szanujcie". No bo przecież to takie odkrywcze. Udane małżeństwo nie zależy od miesiąca, czy nawet sześciu spędzonych w kościele!
~gargamel2012-02-24 17:18:35 z adresu IP: (188.147.xxx.xxx)
Czy ksieza-zboczency tez uczeszczaja na nauki przedslubne,gdy zawieraja Zwiazek Malzenski ze zboczeniem seksualnym,np.pedofilia; plodzenie dzieci z mezatkami?!
~QuintusJedi2012-02-24 17:06:12 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
@mi.: a co to znaczy dobrze się poznać? mam kilkoro przyjaciół, których dobrze znam, ale z nimi nie mieszkam ani nie sypiam... @Mr J: co to znaczy nie stać na ślub? sakramenty nie są reglamentowane dla bogaczy, a jak ktoś ma wybujałe fantazje co do ceremonii i przyjęcia to katolicka moralność przecież nie jest temu winna... siostra przyjaciółki niedawno wyszła za mąż, wynajęli razem mieszkanie i podjęli studia; na dzieci się na razie nie decydują, więc mogą się spokojnie uczyć i jednocześnie żyć razem nie będąc w grzechu :)
~Dorah2012-02-24 16:32:39 z adresu IP: (83.8.xxx.xxx)
Jako osoba od 16 lat prowadząca nauki przedmałżeńskie (małżonka z 27 letnim stażem), widzę co się dzieje i jakie jest podejście do sakramentu "od kuchni". Coraz więcej osób, z którymi mam spotkania nie rozumie nawet co to jest sakrament. Do najważniejszej i najtrudniejszej decyzji w życiu w ogóle nie przywiązuje się wagi. A jedynie do tego co zewnętrzne. Śmieszą mnie wypowiedzi typu, "że to odstraszy młodych od Kościoła". Dla tych, którzy widzą w Bogu źródło swojej miłości, takie przygotowanie może wyjść jedynie na dobre. A ludzie, którzy żyją ze sobą "bawiąc się w małżeństwo" przez lata, to przecież nie są ludzie wierzący i tak naprawdę Kościół dla nich nie znaczy. przypominają sobie o nim tylko z okazji takiej jak ślub, chrzest i I komunia, bo to takie piękne uroczystości. Najlepiej by było, gdyby Kościół w ogóle nie mówił o grzechu i nie stawiał żadnych wymagań? Tylko dla kogo najlepiej? Miłość, która nie wymaga nie jest miłością.
~Mr J2012-02-24 16:31:23 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
A co z parami studenckimi ? Niektórzy decydują się zamieszkać ze sobą podczas studiów z wiadomych względów żeby obniżyć koszty i nie tracić czasu na szukanie kolejnego mieszkania i nowych współlokatorów. Takie osoby także nie stać po prostu na ślub bo jeszcze się uczą i są na utrzymaniu rodziców. I co Oni maja zrobić w takiej sytuacji?
~michał2012-02-24 16:28:38 z adresu IP: (83.8.xxx.xxx)
Dziwią mnie wypowiedzi typu: "jak ksiądz może wiedzieć coś o rodzinie, skoro nigdy nie miał żony" a jak Państwo myślicie, czy spadł on z nieba? Również tak jak my wychowywał się w rodzinie, miał kolegów, te same dylematy jak każdy młody i nie wykluczone, że był w jakiś związkach. Czy ornitolog musiał latać żeby móc się wypowiadać o ptakach? Katolicyzm to nie folklor, zdajmy sobie w końcu z tego sprawę. Po co ślub komuś, kto nie zgadza się z nauczaniem kościoła i na co dzień Go unika? Jeden z słuchaczy zacytował księdza który spytał jednej z par dlaczego nie spały ze sobą przed ślubem. Mimo, że nie byłem na spotkaniu od razu wyczułem tu sarkazm księdza, szkoda, że słuchacz go nie zrozumiał
~alex_xl klodzko2012-02-24 16:27:43 z adresu IP: (83.15.xxx.xxx)
Dobrze, bardzo dobrze - niech kościół jeszcze wprowadzi kursy, bez których nie będzie opcji na ostatnie namaszczenie i/lub pogrzeb ;]
~ubu król2012-02-24 15:53:42 z adresu IP: (31.175.xxx.xxx)
"staż, podczas którego nie można współżyć - bo to grzech i nie można zamieszkać ze sobą - bo to też grzech. " I BARDZO DOBRZE! wrócą stare dobre czasy Cesarsko Królewskie,kiedy małżeństwo utrwalało status społeczny a okres narzeczeński był świątynią czystość a za to burdele znakomicie prosperowały i cieszyły sie powodzeniem ;) ludzi na stażu i po ;))))
~Piter, Wrocław2012-02-24 12:00:52 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
Jestem za - małzeństwo (jego zawieranie) nie jest przedstawieniem,tylko czymś na prawdę, na serio i z konsekwencjami. A wielu o tym zapomnia. Prze moim ślubem ksiądz przed doprowadzeniem naz przez kościólm do ołtarza jeszcze raz zapytał "czy na pewno tego chcecie". Miał bardzo poważne podejście do sprawy.
~do poniżej2012-02-24 11:51:35 z adresu IP: (31.63.xxx.xxx)
Aleś Ty niekumaty...jak nie wiadomo o co chodzi,to zazwyczaj chodzi o pieniądze....Będzie korupcja wśród księży haha
~mi.2012-02-24 11:02:48 z adresu IP: (217.96.xxx.xxx)
Ale czegoś tu nie rozumie.. Ma być kilkuletni starz, podczas którego nie można współżyć - bo to grzech i nie można zamieszkać ze sobą - bo to też grzech. A w tych czasach nie ma par z takim stażem, które przynajmniej ze sobą nie mieszkają, bo niby jak dwoje ludzi ma się dobrze poznać.
~yes2012-02-24 10:44:36 z adresu IP: (79.184.xxx.xxx)
PRAWDA W OCZY KOLE.
~QuintusJedi2012-02-24 10:22:38 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
"żeby się sprawdzić" - jak są oboje wierzący, to nie ma czego sprawdzać, bo jeśli się żyje wiarą, to nie ma bata, żeby nie wytrwać "dla wielu ludzi jest bardzo krępujące rozmawianie z osobą DUCHOWNĄ..." - niby dlaczego? to duchowny mógłby się krępować... poza tym znam duchownych dokładnie znających cykl miesięczny, podczas gdy często mężowie nie mają o nim pojęcia "ludzie traktują to po prostu jako przykry obowiązek" - skoro właściwe przygotowanie do sakramentu jest przykrym obowiązkiem, to na cholerę im sakrament? "jeśli Kościół będzie starał się wtrącać (...) zniechęci" - rzeczywistość małżeństwa mieści się w ramach wiary i moralności, czyli normalnego zakresu nauczania Kościoła "stało się, w związku z tym to jest naturalne - chcę wziąć ślub" - jest po prostu dupkiem, który nie potrafi stanąć na wysokości zadania i płacić alimentów, a woli oszukiwać (nawet sam siebie) i płacić je w formie zinstytucjonalizowanej jako ojciec "rodziny" "różne te ciąże z rożnych powodów mogą być" - mnie na biologii uczyli, że jest tylko jeden sposób na zajście w ciążę "nie powinno się karać ponownie" - dziecko jest karą? jakaś nowość, bo zawsze było błogosławieństwem "staż narzeczeński ma wynieść co najmniej kilka lat" - akurat z tym bym nie przeginał - może i obecnie wymagane 3 miesiące to mało, ale czekanie więcej jak 2 lata od zaręczyn do ślubu to już za dużo "dolnośląskie parafie, które organizują kursy przedmałżeńskie w pigułce (...) cieszą się ogromną popularnością" - yhm... daj mi, daj mi, daj mi! a z wymaganiami won! "większość młodych ludzi jest bardzo zapracowanych" - pogratulować...co się będziemy przygotowywać do najważniejszej sprawy w życiu, skoro jest praca i inne obowiązki "w diecezji przybywa wierzących, ale niechętnie praktykujących" - Jakub Apostoł pisze: "wiara bez uczynków jest martwa"... szatan też wierzy i nie praktykuje "zdecydowaliśmy się głównie dlatego, że... no... uważamy, że jesteśmy osobami wierzącymi... i może nie jesteśmy tak blisko z Kościołem, ale jesteśmy wydaje mi się blisko z Bogiem" - i nic ich nie obchodzi, że Bóg się utożsamia ze swoim Kościołem, choćby mówiąc do Szawła prześladującego chrześcijan "czemu mnie prześladujesz?" "także przez wzgląd na tradycję" - może córkę nazwali Tradycja, jak postać grana w Misiu przez Siudyma "wydaje mi się, że on jest taki ważniejszy" - on jest jedyny ważny, bo przed urzędnikiem państwowym to jest coś rangi umowy kupna-sprzedaży "ja uważam siebie za katolika, oczywiście niepraktykującego" - mówię ludziom, że gram na skrzypcach, ale oczywiście nie mam skrzypiec "nie utożsamiam się z taką formułą, jaką w tym momencie reprezentuje Kościół" - w innym momencie nie będzie reprezentował innej - zachowujemy to, co otrzymaliśmy od Pana i nie wolno nam tego zmieniać "wartości, które zyskałem razem z wiarą chrześcijańską, wydają mi się godnymi utrwalania i praktykowania" - czyli: wiem, że Eucharystia jest centrum życia chrześcijańskiego i należy ją sprawować (choć osobiście mam to w dupie) "niekoniecznie ma to przełożenie na formę, jaką w tym momencie Kościół reprezentuje" - forma się nie podoba? Novus Ordo, choć zwyczajna, nie jest jedyną obowiązującą - wszak można uczestniczyć w formie "trydenckiej"
~Komentarz został usunięty2012-02-24 09:48:37 z adresu IP: (79.184.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Patryk2012-02-24 09:40:26 z adresu IP: (62.87.xxx.xxx)
Jestem za. Sakrament małżeństwa powinien być czymś podniosłym, uroczystym, przeżywanym świadomie. Czymś co niesie ze sobą wielką odpowiedzialność. Wydaje mi się, że wiele osób nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi...
~Komentarz został usunięty2012-02-24 09:38:59 z adresu IP: (79.184.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~xxx22012-02-24 09:06:52 z adresu IP: (194.11.xxx.xxx)
Jak kobieta jest w ciazy to slub to farsa. Znam kilka par, ktore sie zenily z powodu ciazy bo "babcia kazala", a teraz juz nie sa razem(jedno malzenstwo zakonczylo zywot po niecalym tygodniu).