Graham Coxon*** - antygwiazda

Wojciech Janicki | Utworzono: 2012-02-27 08:15 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Nawet w tedy kiedy grał w Blur. Artysta otwarcie przyznaje, że jeszcze niedawno perspektywa występów solowych wprawiała go w przerażenie. Podczas trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych musiał wspomagać się przed występem głębszym drinkiem na odwagę. "Już wiem, czemu tak wiele gwiazd jest uzależnionych od alkoholu czy narkotyków. Na początku kariery wielu ludzi pije bądź zażywa narkotyki, aby wyzbyć się nieśmiałości i tremy przed koncertami. Okazuje się, że to działa, więc potem ludzie nie potrafią już bez tego żyć. Każdego wieczoru ląduje się na imprezie, gdzie jest tyle używek, ile dusza zapragnie.

Przychodzi moment, że trzeba brać naprawdę duże dawki, żeby odczuć jakiś efekt. Ja kupowałem tanie wino i chowałem je pod krzesłem, na którym stał wzmacniacz. Do końca koncertu butelka była opróżniona i nie miało dla mnie znaczenia, czy występ był udany, czy nie" - wspomina Coxon. W swojej karierze sprzedał miliony płyt. Z powodu dziwacznych solówek i zbyt małych marynarek został okrzyknięty antygwiazdą. Droga jego kariery była wyboista. Przed kilkoma laty, wskutek problemu alkoholowego, musiał odejść z Blur. Teraz w znakomitej formie prezentuje nowy singiel "Whatll it Take".Co więcej Graham zapowiada nowy album BLUR jeszcze w tym roku.(!)

Dlaczego Graham Coxon jest nazywany antygwiazdą? Może dlatego, że nigdy nie przykładał wagi do swojego scenicznego wizerunku? "Próbuję! Założyłem kubańskie buty na dużym obcasie, ale nigdy nie będę potrafił grać w czymś takim. Jak wyleje mi się Red Bull, mogę się potknąć i skręcić sobie kark!



Bardzo podobał mi się styl Hendriksa. Miał piękne marynarki i fantazyjne boa z piór. Will Self dał mi wykład na temat tenisówek, które zwykłem zakładać na
koncerty. Stwierdził, że noszenie tenisówek na scenie oznacza lekceważenie publiczności. Ludzie nie lubią patrzeć na gościa, który wygląda jakby właśnie wysiadł z metra. Wolą oglądać gwiazdy. Staram się więc bardziej dbać o swój wygląd.

Chociaż szczerze mówiąc, kiedy założę koszulę, czuję się tak, jakbym się wystroił na bal. Na festiwalu Reading miałem na sobie koszulę, krawat i sztruksową marynarkę, coś jak z bajki «O czym szumią wierzby». Nawet mi się to podobało". Nam podobają się nagrania Coxona , ale i tak wszyscy czekają na... nowy BLUR.Według  doniesień, w studiu Blur ma wspomagać William Orbit znany ze współpracy z Madonną. Ostatni album zespołu to "Think Tank" z maja 2003 roku.

***Graham Coxon (ur. 12 marca 1969 w Rinteln w zachodnich Niemczech) - gitarzysta, wokalista i założyciel zespołu Blur. Uważany za jednego z najzdolniejszych gitarzystów Wielkiej Brytanii. Rozstał się z zespołem w 2002 r. tuz przed wydaniem w 2003 r. albumu "Think Tank". W 1998 roku wydał swój pierwszy solowy album zatytułowany The Sky Is Too High. Po odejściu z Blur kontynuował karierę solową. W 2009 r. powrócił do zreaktywowanego zespołu.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.