Sąd rozstrzygnie sprawę stadionu

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2012-08-27 13:00 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Sąd rozstrzygnie sprawę stadionu - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Jak dowiedziało się Radio Wrocław, stosowne dokumenty w ubiegły piątek złożyła w sądzie firma Max Boegel. Główny wykonawca stadionu nie zgadza się z decyzją o naliczeniu 60 milionów złotych kar.

Max Boegel niezmiennie powtarza, że kary za opóźnienia to nieporozumienie - według przedstawicieli niemieckiej firmy cała sytuacja wniknęła nie z winy wykonawcy, a właściciela, który na niedokończonym obiekcie zaplanował imprezy otwarcia. Spółka Wrocław 2012, która zarządza areną nie ukrywa, że pozew jest zaskoczeniem, ale nikt nie chce oficjalnie komentować całej sprawy.

Agnieszka Gabryś mówi nam jedynie, że dopiero po zapoznaniu się z dokumentami można będzie coś powiedzieć. Tymczasem w ciągu najbliższych dni sąd wyznaczy wydział, który zajmie się sporem między firmą, a miastem.

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~maxb2012-08-27 21:41:22 z adresu IP: (178.42.xxx.xxx)
Max Boegl razem z Imtechem powinien zapłacić za nie skończoną budowę stadionu. Zgarnęli kasę i nie dokończyli budowy. BMS, System SSP, DSO, KD, i inne systemy nie działają. Opinia Rzeczoznawcy to potwierdza. Cud, że w czasie Euro nikt nie zginął!! Czemu ta opinia nie ujrzała światła dziennego????
~jurek2012-08-27 19:16:50 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
jak to sąd dopiero wyznaczy wydział, który będzie rozpatrywał pozew?? to do jakiego wydziału Boegl skierował pozew? do rodzinnego?
~jot2012-08-27 16:47:13 z adresu IP: (213.5.xxx.xxx)
PODATNICY. I to z odsetkami zapłacą za dziurę w kasie. Przecież zabrakło pieniędzy, dlatego budynki miejskie zostały sprzedane za 100 mln zł. Teraz będzie na spłatę Maxa. z odsetkami.
~xxx2012-08-27 13:30:44 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Miasto z wszystkimi wojuje, z niemcami od parku wodnego, z mostostalem, z max boeglem. Oby wygralo te procesy bo kto zaplaci za porazki w sadzie