Co dalej z radami osiedlowymi?

9. Dlaczego radni nie zawalczą o większą ilość tramwajów nr 17? O 7 rano na przystanku Karkonoskiej jest już pełen tramwaj! Jeśli jeden nie przyjedzie - masakra. 10. Dlaczego nie zawalczą o powrót przystanku D na stare miejsce na pętlę Klecina do którego można było chociaż dojść zakosami, ale dało się dojść. Poza tym można było to ogromne ułatwienie, bo czekać jednocześnie na tramwaj i na autobus, przy naszej komunikacji, nigdy nie wiadomo kiedy i o której coś przyjedzie, a jakoś wydostać się z osiedla trzeba. Przystanek miał budkę a nie był umieszczony wzdłuż ulicy, na której każdy przejeżdżający samochód oblewa czekającego błotem od stóp do głów (zarówno na ul. Krzyckiej, jak i na ul. Przyjaźni to tzw. normalne zachowanie kierowców) 11. Dlaczego nie przejdą się po dzielnicy i nie zobaczą co się dzieje? Jak się zmieniła. Ile ludzi w niej mieszka i ile samochodów jeździ, gdzie jest bezpiecznie i cicho, a gdzie głośno, tłocznie i niebezpiecznie. 12. Dlaczego żeby wybudować ulicę muszą składac sie mieszkańcy z prywatnych ciężko zarobionych pieniędzy, a potem przychodzi na gotowe deweloper i niszczy tę drogę (boczne Przyjaźni)?. Dlaczego nikt go nie kontroluje? Czy to jest ta oddolna władza? Kontrola społeczna? 12. Dlaczego kandydują do rady chociaż im się nie chce nic robić? Nawet strona osiedle Krzyki Partynice jest właściwie martwa.

4.Nie ma automatu biletowego, dlaczego wzdłuż całej Przyjaźni ani na pętli Klecina nie ma automatu? 5.Dojście gdziekolwiek przez ul. Partynicką (kierunek Jeździecka czy park) to walka z samochodami, bo chodnik wygrał konkurs na Bzdurę Roku na policyjni. pl. 6. Dodatkowo jest tam ograniczenie do 30 km a wszyscy jeżdżą tzw. normalnie czyli 60 i więcej. 7. Policja regularnie była tylko w czasie Euro. 8. Ulica Przyjaźni i jej chodnik może konkurować z krajami Trzeciego Świata! BO tego chodnika nie ma! Dlaczego pozwala się deweloperowi na zajmowanie i de fakto psucie 'chodnika' czyt. klepiska dla pieszych (maszyny budowlane, które jeżdżą i parkują) nie wyznaczając innej drogi i piesi chodzą torami tramwajowymi! Widział ktoś coś takiego? Ruch pieszych po torach tramwajowych?!

Radni na Partynicach nie robią nic. 1.Przejście na przystanek autobusowy z ul. Przyjaźni na Krzycką (i na tramwajowy w drugą stronę) to (dosłownie) plac budowy, w którym tonie się w błocie (dosłownie) po kolana i przemyka pod ramieniem koparki. Okolice ul. Przyjaźni 111. Czekamy na pierwsze ofiary. Tak jak zaczęto przyglądać się zamkniętym chodnikom na Krzyckiej po OBU stronach dopiero jak zabito kobietę na rowerze, którą chcąc nie chcą szła ulicą. 2.Ulica Przyjaźni - jedna wielka dziura. 3.Budują nowe osiedla na 200, 300 mieszkań, nie ma parkingów, więc samochody niszczą wszystko i stoją wszędzie. Samochody parkują gdzie się da, nigdzie w okolicy nie ma zostawionego 1,5 metra dla pieszego! To jak chodzić? Ulicą?