Ostry spór w biurze Ruchu Palikota

- W Wałbrzychu praktycznie jej nie ma - mówi nam Adam Kołodziej. Podkreśla, że właśnie z tego powodu musiał pożegnać się z ruchem oraz z etatem.

Mężczyzna złożył pozew do sądu pracy, w którym domagał się aż 100 tysięcy złotych odszkodowania. Przegrał z kretesem.

Sąd nie tylko oddalił jego żądania, a także nakazał zwrot kosztów procesu. Jak najgorzej swojego byłego podwładnego ocenia sama posłanka.

Tłumaczy, że prawdziwym powodem zwolnienia były jego nieobecności w pracy.

Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Były przewodniczący Ruchu Palikota w okręgu wałbrzyskim zapowiedział złożenie odwołania.