Wojna z nielegalnymi taksówkami

hahaha, nie jestem "takim taxiarzem" i sie nie spinaj goryl:D wolny rynek. w calym tym licencjonowaniu czegokolwiek chodzi tylko o pieniadze dla tych darmozjadow z rzadu... wojne to moze wytoczcie politykom za zlodziejstwo w postaci socjalizmu! wolny rynek reguluje sie sam.

Nie lansujcie się " nielegale".

a ilu to LEGALNYM autobusom mPK zostały zabrane papiery podczas listopadowej kontroli?? Jeździły oplacone to czemu stanowiły zagrożenie? Przecież czytamy, że oplacony znaczy bezpieczny! Coś mi zgrzyta...

Równie dobrze nie wiemy, jaki jest stan techniczny samochodu znajomego który gdzieś nas podrzuca. Jeśli chodzi o kwalifikacje to kierowca takich "nielegalnych taksówek" na pewno ma lepsze niż przeciętny kierowca, bo przecież zarabia w ten sposób na chleb. Raz jeden jedyny trafił mi się jakiś szczaw za kierownicą starej fiesty, który bez gps-a nie przejechał by pewnie dwóch ulic i o mało nie przejechał na czerwonym.. No ale tu znowu można argumentować w ten sam sposób: pewnie każdy miał okazję jechać z jakimś znajomym który "jeszcze się uczy jeździć" i pewnie gorsze rzeczy nawywijał na drodze. I żyje.

"Nigdy nie wiemy jaki jest stan techniczny, jakie ma uprawnienia i kwalifikacje osoba przewożąca, jak wygląda sprawa ubezpieczenia" - Hahahaha. Haha. Ha. Panie aspirancie, nie mydlmy ludziom oczu ;) Za kwalifikacje robi GPS, stan techniczny jest taką samą niewiadomą, jak w przypadku zwykłych taksówek, podobnie jak kwestia ubezpieczenia. Przecież każdy użytkownik drogi powinien mieć te rzeczy ogarnięte, prawda? ;>

Korzystałem wiele razy z usług takich przewoźników i zawsze byłem zadowolony - punktualnie, szybko i przede wszystkim ponad 2 razy taniej niż normalna taksówka. Ale oczywiście państwu najmniej zależy na wygodzie obywateli, a najbardziej na ich pieniądzach. Kto nie chce nie musi korzystać z tych usług.