Czwarta, kolejna porażka w TBL

| Utworzono: 2013-03-15 10:20 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Zgorzelczanie przegrali czwarty kolejny mecz w ekstraklasie. Na inaugurację drugiego etapu TBL Turów uległ we własnej hali Treflowi Sopot 81:86. Dodając rozgrywki Zjednoczonej Ligi VTB seria porażek to już pięć spotkań. Kibice zespołu Miodraga Rajkovicia czekają na jakiekolwiek zwycięstwo prawie miesiąc.

Czwartkowy mecz miał niesamowity przebieg. Najpierw przez prawie trzy minuty oba zespoły nie mogły zdobyć punktów. Później seryjnie do kosza rywala, szczególnie zza linii 6,75, punktowali gospodarze. Po pierwszej kwarcie prowadzili 20:14, po drugiej już 48:33.

Początek trzeciej kwarty znów należał do Turowa. Dwie dobre akcje i po pięciu kolejnych punktach zgorzelczanie objęli najwyższe prowadzenie w meczu 53:33. Wtedy, bez wytłumaczalnej przyczyny, gospodarze przestali grać, a goście rozpoczęli pogoń za wynikiem. W nieprawdopodobny sposób odrobili straty. Zanotowali serię 25 punktów z rzędu. I objęli prowadzenie.

Mocno im w tym pomógł trener dolnośląskiej drużyny Miodrag Rajković. Serb stał jak zahipnotyzowany. Nie reagował wzięciem przerw na żądanie, nie dokonywał zmian. Do tego został ukarany przewinieniem technicznym. Mógł otrzymać kolejny taki faul za starcie z Lorinzą Harringtonem - sędziowie jednak nie widzieli tej sytuacji. Wtedy Turów kończyłby mecz bez Rajkovicia na ławce, co w tym wypadku nie byłoby osłabieniem.

Pomimo fatalnej gry w trzeciej kwarcie, w czwartej gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. W końcówce meczu mieli szansę na wygraną, ale fatalny błąd w obronie popełnił Łukasz Wichniarz - nie wytrzymał w defensywie i przy kilku sekundach do końca akcji sfaulował Adama Waczyńskiego, który wykorzystał dwa rzuty wolne i postawił kropkę nad "i", przypieczętowując zasłużoną wygraną Trefla.

Turów jest w kryzysie. Nie zmienią tego słowa zawodników, czy szkoleniowców, że wszystko jest w najlepszym porządku. Oby obecna sytuacja, była tylko efektem ciężkich treningów i przygotowań do play-off. W "szóstkach" TBL zgorzelczanie jednak nie mogą sobie pozwolić na kolejne potknięcia.

PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 81:86 (20:14, 28:19, 15:29, 18:24)

PGE Turów: Ivan Opacak 23, Rusell Robinson 15, Piotr Stelmach 12, David Jackson 10, Aaron Cel 7, Michał Chyliński 5, Ivan Zigeranović 5, Djordje Micić 4, Łukasz Wichniarz 0.

Trefl: Frank Turner 21, Adam Waczyński 19, Filip Dylewicz 18, Marcin Stefański 12, Sime Spralja 5, Kurt Looby 4, Piotr Dąbrowski 3, Lorinza Harrington 2, Michał Michalak 2.

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~turowiak2013-03-15 12:57:54 z adresu IP: (194.181.xxx.xxx)
słabo to wyglądało, raczej medalu z taką grą nie będzie
~Koza2013-03-15 11:13:12 z adresu IP: (89.73.xxx.xxx)
Dali "d". A coach... No comments.