Wybuch gazu we Wrocławiu!

Do wybuchu doszło w budynku, w którym działają m.in. biura. W tym czasie znajdowała się tam tylko jedna osoba - właściciel sklepu motoryzacyjnego. Mężczyzna trafił do szpitala z poparzonymi rękami. Pierwsza wersja mówiła o tym, że do wybuchu doszło po tym, jak zapalił papierosa - teraz pojawiła się kolejna.

- Uruchomił czajnik a od iskry nastąpił zapłon gazu, który zbierał się w pomieszczeniu przez trzy świąteczne dni. Fala uderzeniowa zrywała ściany. Na najniższej kondygnacji wyleciały szyby z okien. Podobnie jak z zaparkowanego obok samochodu - powiedział Radiu Wrocław Robert Wójcik ze straży pożarnej.

Gaz prawdopodobnie przedostał się do budynku przez kanalizację. Najemcy budynku powiedzieli Radiu Wrocław, że groźny zapach było czuć co najmniej rok temu.

Pogotowie gazowe na razie nie chce udzielać komentarzy. Teren jest zabezpieczony. Trwa ustalanie przyczyn wybuchu.