Słaba gra Turowa Zgorzelec i porażka
W rywalizacji półfinałowej play-off, toczonej do trzech zwycięstw, zgorzelczanie prowadzą 2:1. Kolejny mecz w sobotę, także w Hali Mistrzów.
Mało argumentów przed czwartkowym spotkaniem przemawiało za zespołem Miliji Bogicevicia. Anwil, choć waleczny, przegrał dwa pierwsze starcia w Zgorzelcu i wydawało się, że nie ma już sił na kolejny wyrównany pojedynek. Tym bardziej, że wciąż gotowy do gry nie jest Krzysztof Szubarga, a ze składu wypadł jeszcze Przemysław Frasunkiewicz.
Włocławianie jednak udanie weszli w mecz, trafili kilka rzutów i błyskawicznie zrobiło się 15:4. Goście nie byli w stanie odpowiedzieć tym samym. Zbyt mało skoncentrowani przystąpili do spotkania. Po 10 minutach Anwil prowadził 25:18, po kolejnej kwarcie już 47:31.
Po przerwie Turów zagrał o niebo lepiej. W trzeciej ćwiartce Dolnoślązacy uruchomili świetną defensywę, lepiej też było w ataku. Po tej odsłonie pozostało jeszcze 10 oczek do odrobienia. Po 90 sekundach ostatniej części i rzucie Jacksona było tylko 63:55. Jednak to wszystko na co było stać przyjezdnych. Końcówka meczu była już popisem zespołu z Kujaw.
Świetnie Anwil poprowadził Arvydas Eitutavicius. Doskonale w spotkanie gospodarze weszli dzięki Marcusowi Ginyardowi. Dobrze uzupełniali ich też Seid Hajric i młody Michał Sokołowski. Turów natomiast tym razem nie prezentował się jak "drużyna", to była największa bolączka. Swojego dnia nie mieli reprezentanci Polski Michał Chyliński i Damian Kulig - wspólnie zdobyli zaledwie 7 punktów.
Turów przegrał, ale i tak pozostaje faworytem. Tę rolę zgorzelczanie będą chcieli potwierdzić w sobotę, ponownie w Hali Mistrzów we Włocławku. Wciąż od awansu do wielkiego finału Mistrzostw Polski dzieli ich tylko jedna wygrana.
Anwil Włocławek - PGE Turów Zgorzelec 75:63 (25:18, 22:13, 14:20, 14:12)
Anwil: Arvydas Eitutavicius 17, Marcus Ginyard 16, Seid Hajric 14, Michał Sokołowski 9, Tony Weeden 7, Ruben Boykin 5, Nikola Jovanovic 4, Mateusz Bartosz 3, Nicola Vasojević 0.
PGE Turów: Ivan Zigeranovic 14, Aaron Cel 12, Russell Robinson 9, Ivan Opacak 8, David Jackson 7, Michał Chyliński 5, Piotr Stelmach 3, Vukasin Aleksic 3, Damian Kulig 2, Djordje Micic 0.